Jak wrócić i być szczesliwym

Powrót to dopiero początek trudnej drogi...

Moderator: Moderatorzy

Wiedźmin

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Wiedźmin »

marylka pisze: 23 mar 2018, 20:06 [...]
Takie małżeństwo -na kłamstwach budowane runie-jak domek z kart.
I możesz siedzieć i myśleć z innymi -co za amok ogarnął żonę. PRZYJRZYJ SIĘ SOBIE!
Poruszyłam ten temat, bo czasem pytam od niechcenia...a jak z twoją czystością?
I słyszę z żartem - no wiesz, jakiś trup w szafie by się znalazł ale to tak. Tylko.
Otóż nie TYLKO. Każdy mężczyzna -kobieta zresztą też powinni zacząć od tej sfery analizę siebie.
A jeśli masz ten problem -szukaj pomocy! I nie waż się zbliżać do żony
Marylko - problem występuje po dwóch stronach.
(choć u mężczyzn jeśli chodzi o samą pornografię- z pewnością statystycznie częściej).

Dobrze, że dodałaś "kobieta zresztą też" powinna zacząć analizę siebie od tej sfery.
Zatopiona w serialach, harlequinach i innych twarzach greya...

Tak kobiety również oglądają porno... i również się masturbują.
(było szeroko o tym w tamtym wątku, nie ma sensu do tego wracać, tylko zaznaczam, że problem występuje po obu stronach).

Dla równowagi, powinnaś dodać żeby żony: "nie ważyły się zbliżać do mężów" :) ;)

Nie kupuje tego "nie waż się... " Co to w ogóle za zdanie???. Oczywiście nie czepiam się treści tylko formy.
To jest ten język miłości i odbudowy?
krople rosy

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: krople rosy »

marylka pisze: 23 mar 2018, 20:06 Ci sami panowie nie rozumieją swoich żon! Dlaczego odeszły!
Uważasz , że odejście żon od mężów w obliczu oglądania przez nich pornografii jest uzasadnione ? I dobre?

Poza tym temat pornografii był już dyskutowany i oglądany z rożnych stron na innych wątkach, szczególnie w wątku Kawki.
Szkoda się tu powtarzać.
nałóg
Posty: 3358
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: nałóg »

Pornografia jest przedsionkiem do zdrady.To wynaturzenie relacji,traktowanie partnera/ki przedmiotowo.Pornografia jest taką samą dysfunkcją jak uzależnienia od substancji.Gdy zaczyna służyć do regulowania uczuć jest nałogiem.Faceci mówią o pornografi bardziej otwarcie......kobiety zdecydowanie mnie.Znam kobietę po próbie samobójczej z powodu seksoholizmu i chorej miłości.Faceci też zjeżdżają po równi pochyłej pornografi.
nałóg
Posty: 3358
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: nałóg »

Krople rosy..... w dysfunkcji tkwi się dotąd dokąd przyjemności związane z tym popapraniem są mniejsze od bólu i cierpienia związanego z popapraniem.Tak więc,jak nie docierają inne argumenty to separacja może podwyżyć dno „popaprańcowi” i być punktem zwrotnym.PD
nałóg
Posty: 3358
Rejestracja: 30 sty 2017, 10:30
Jestem: szczęśliwym mężem
Płeć: Mężczyzna

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: nałóg »

A może warto aby te osoby które mają doświadczenia powrotów dzieliły się tym co doprowadziło do zmiany realacji.Warto podzielić się doświadczeniami co wpłynęło na pojednanie.PD
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: marylka »

krople rosy pisze: 24 mar 2018, 12:55
marylka pisze: 23 mar 2018, 20:06 Ci sami panowie nie rozumieją swoich żon! Dlaczego odeszły!
Uważasz , że odejście żon od mężów w obliczu oglądania przez nich pornografii jest uzasadnione ? I dobre?

Poza tym temat pornografii był już dyskutowany i oglądany z rożnych stron na innych wątkach, szczególnie w wątku Kawki.
Szkoda się tu powtarzać.
Ja też nie mam zamiaru rozwijać tego tematu.
Chciałam tylko zwrócić uwagę -jeśli chcesz wrócić do współmałżonka a masz coś wspólnego z pornografią...mówi się nieczysty.
Ja powiem inaczej -jesteś brydny/brudna

Tak Aleksander. Kobiety też to robią. Dzięki za zwrócenie uwagi

I jeszcze....krople rosy
Uważam że bycie z mężem ubabranym w ten nałóg jest poniżej godności żony.
Czy możesz spać z mężem który właśnie miał dziką jazdę przed kompem?
Mi to by uwłaczało.

To tak jak z żoną alkoholika - przyzwalając, często nie komentując wspiera się go w trwaniu w nałogu.

Temat -rzeka. Ale są topiki żeby tam pisać czy można trochę, czy jednym okiem, czy pół godziny.
Tam się możecie targować ze soba.
Poruszyłam ten temat, bo jeżeli chcesz wrócić do współmałżonka najpierw musisz zrobić porządek ze sobą.
A sfera seksualna jest podstawą.
Chcesz, żeby wrócił? Wróciła?
Naprawdę chcesz?
To zrób z tym porządek.

My na tym polu zaczęliśmy od podstaw
Tzn nie wprowadziłam się dopóki nie wywalił kompa z pokoju.
Do tej pory go nie ma.
I....hello....żyjemy:)

Mamy laptopa i parę GB w pendrivie żeby opłacić rachunki. Czas spędzamy inaczej -ze sobą:)

Niezapominajko napisałam do Ciebie ale mi wcięło posta:((((
Napiszę wieczorem :)
krople rosy

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: krople rosy »

marylka pisze: 24 mar 2018, 14:07 Uważam że bycie z mężem ubabranym w ten nałóg jest poniżej godności żony.
Czy możesz spać z mężem który właśnie miał dziką jazdę przed kompem?
Mi to by uwłaczało.
A mnie nie uwłacza . I tak: mogę spać w jednym łóżku z własnym mężem który wcześniej oglądał porno.
I nigdy bym z tego powodu od męża nie odeszla i nie rozwalala rodziny a szukała takich sposobów by mąż bardziej szukał bliskości ze mną niż z komputerem.
Przede wszystkim nie zamierzam męża kochać: pod warunkiem i za coś. Chcę go kochać pomimo, tym bardziej że ja sama nie jestem idealna. I póki co widzę że idę dobrą drogą bo i owoce lepsze niż wtedy gdy miało być po mojemu.
Taka postawa którą Ty reprezentujesz wobec męża przypomina mi tresurę a nie miłość, która wiele przetrzyma, cierpliwa jest, łaskawa i pełna nadziei.
Małżeństwo można najczęściej zniszczyć przez takie zafiksowanie na swoim punkcie i swoich potrzebach które nie uwzględnia wolności drugiej osoby i cierpliwości wobec jej wychodzenia z nałogu czy z innego problemu.
Życie pod czyjeś dyktando wcześniej czy później skończy się wybuchem skrywanych i tlumionych uczuć oraz potrzeb oraz totalną porażką.
Nawrócenie to zrozumienie zła i krzywdy nałogu i ujrzenie tej perspektywy życiowej która daje prawdziwą radość i spelnienie oraz pójście w tym kierunku. Z własnej woli.
Nie dlatego że ktoś chce kogoś upilnować i że komuś to uwłacza.
Wiedźmin

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Wiedźmin »

marylka pisze: 24 mar 2018, 14:07 [...] Tak Aleksander. Kobiety też to robią. Dzięki za zwrócenie uwagi

I jeszcze....krople rosy
Uważam że bycie z mężem ubabranym w ten nałóg jest poniżej godności żony.
Czy możesz spać z mężem który właśnie miał dziką jazdę przed kompem?
Mi to by uwłaczało. [...]
Marylko - no bardzo to mocne to Twoje stwierdzenie: "bycie z mężem ubabranym jest poniżej godności".

A powiedz proszę, jak i co z "godnością" mężów i żon, które po powrocie próbują spać z mężem, "ubabranym kolwalską... często niejedną". Uwłacza?

A jak np. moja żona załóżmy kiedykolwiek się dotknęła... to mam ją wyrzucić z domu, bo to uwłaczające i poniżej godności męża?
krople rosy

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: krople rosy »

Aleksander pisze: 24 mar 2018, 15:10 A powiedz proszę, jak i co z "godnością" mężów i żon, które po powrocie próbują spać z mężem, "ubabranym kolwalską... często niejedną". Uwłacza?
No właśnie....Nie uwłacza Ci Marylko mąż który Cię zdradził? Śpisz z nim w jednym łóżku?
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Niezapominajka »

Koniec kłótni i nakręcania. Wątek o pornografii jest gdzie indziej. Sądzę że Marylce chodziło o czas teraźniejszy - facet masturbuje się oglądając pornola po czym idzie do łóżka do swojej żony. To tak jakby zona akceptowała zdradę w czasie teraźniejszym, wie, że jest kowalska a jednak z nim sypia. A mówimy o czasie przeszłym - zdrada była ale już jej nie ma. Ja tak widzę tę różnicę.
krople rosy

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: krople rosy »

Ja chyba snię.....co ja tu czytam.. :P
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: marylka »

Aleksander
Jeżeli Twoja żona się kiedykolwiek dotykała jak piszesz....jak czùłeś się jako mężczyzna?
Czy jest na to Twoja zgoda?
Czy i jak zareagowałeś?


Nie wyobrażałam sobie powrotu do męża, bo nie wyobrażałam sobie, że po zdradzie mnie kiedykolwiek dotknie.

Dlatego napisałam -JEŚLI CHCESZ żeby żona/mąż wrócił-uporządkuj swoją sferę seksualną!
Wiem, że piszę zdecydowanie Aleksander, ale tu nie ma żartów i akurat w tym temacie nie będę zawijać w sreberka.

Bo jeśli uporządkujesz swoją seksualność-może być, że wróci do Ciebie małżonek/ka.
Tak jak ja do męża.
Długo miałam z tym problem.
Ale zaczęliśmy wszystko z Bogiem.
Zresztą - ja też miałam w tym udział.
Uświadomiłam sobie to na krokach.

Jeszcze chciałam dodać.
Masz jakieś nałogi?
Alkohol/papierosy/hazard/kompuery -gry?
Zadbaj o siebie. Pokonaj swoje słabości!

Ja mam ogromny przekrój ludzi i z racji zawodu i nie tylko.
Ludzie wolni -jakże oni są piękni!
WYPROSTOWANA sylwetka, spojrzenie prosto w oczy bez podtekstów, szczery, wesoły uśmiech. Ależ taki mężczyzna jest pociągający! Nieważne ile ma lat i kasy i wzrostu i w ogóle!

Człowiek zniewolony jest pochylony.
Strzela oczami naokoło. W rozmowie szybko się irytuje.
Czasem śmierdzi.
Np. Fajkami.
Chcecie odkryć nowych siebie?
Do dzieła! Nie możecie sobie poradzić? Jest tyle grup wsparcia!
Poproście Boga. On pomoże. Tylko trzeba poważnie prosić.
Ja np. Paliłam papierosy. To był mój jedyny znienawidzony przyjaciel. Jednak chciałam rzucić. Kupiłam kiedyś desmoxan. Polecam. Działa. Jednak ja musiałam przerwać branie tych tabletek. Bo mi fajki przestały smakować. :P
Prosiłam Boga, żebym OD JUTRA nie paliła.
OD JUTRA!
Czyli nie dziś. Jutro zawsze jest jutro a nie dziś.
Dlatego powiedziałam, że naprawdę chcę.
Byłam w lipcu na Jezus na stadionie.
Był tam ojciec Boszabora. Nie wiem czy taka pisownia. Były uzdrowienia. Nagle głos -Jezus uleczył ponad dwieście ludzi z nikotynizmu!
Potem sprawdzałam czy to o mnie chodziło.
Od tamtej pory zdecydowanie mniej paliłam.
W październiku dowiedziałam się że jestem chora.
No.
I rzuciłam fajki! Z dnia na dzień!
Se myśle -doigrałam się!
I tak.....każdy nałóg ma swoje konsekwencje.

A wracając -zanim wrócisz do małżonka/ki - wróć do siebie! Odkryj swoją wartość. Poczuj się wolny! A nie na łańcuchu nałogu, który zły coraz bardziej skraca

Ja chciałam czuć się bezpiecznie przy mężu. Wraz z dziećmi. A człowiek zniewolony musi być niezadowolony. Nagłe wybuchy złości, agresja, albo milczenie...nigdy nie wiadomo co będzie.
U nas problem z alkoholem też był. Z tego powodu odmawiałam rodzinie zaproszenia na wesela, griill u znajomych też. I tak.....takie zniewolenia zamykają świat.
I rośnie -frustracja, złość, bezsilność. W końcu MUSI człowiekowi się ulać

Przy wolnym człowieku żona/mąż KWITNIE. Nie boi się żyć! Z dnia na dzień jest coraz piękniejsza/y.
Ma się energię do wielkich rzeczy! Dzieci odżywają i śpiewają.
WARTO!
I nie teoretyzuję. Piszę z własnego doświadczenia!
GosiaH
Posty: 1062
Rejestracja: 12 gru 2016, 20:35
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: GosiaH »

A ja myślę, że to, co poniżej, warto kontynuować w tym wątku.
nałóg pisze: 24 mar 2018, 13:37 A może warto aby te osoby które mają doświadczenia powrotów dzieliły się tym co doprowadziło do zmiany realacji.Warto podzielić się doświadczeniami co wpłynęło na pojednanie.PD
Innych, o naszych kłopotach, mamy całe forum.
To co?
Idziemy w to?
Dzielimy się doświadczeniem pojednania?
"Nie mów ludziom o Bogu kiedy nie pytają, żyj tak, by pytać zaczęli" św. Jan Vianney
marylka
Posty: 1372
Rejestracja: 30 sty 2017, 17:01
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: marylka »

Niezapominajka pisze: 24 mar 2018, 18:34 Koniec kłótni i nakręcania. Wątek o pornografii jest gdzie indziej. Sądzę że Marylce chodziło o czas teraźniejszy - facet masturbuje się oglądając pornola po czym idzie do łóżka do swojej żony. To tak jakby zona akceptowała zdradę w czasie teraźniejszym, wie, że jest kowalska a jednak z nim sypia. A mówimy o czasie przeszłym - zdrada była ale już jej nie ma. Ja tak widzę tę różnicę.
Dokładnie tak Niezapominajko!
Dziękuję.
Krople rosy zachęcam Cię, żebyś podzieliła się jak Ci z tym dobrze, bo o tym mamy pisać - Jak wrócić i być szczęśliwym.
Ja tak nie potrafiłam jak Ty.
Ale że się zgadzasz i jesteś szczęśliwa, to przyjmuję do wiadomości.
Powodzenia.
Ja pokazuję moja drogę.
Pokaż swoją.
Niech obecni tu przeczytają różne punkty i rozwiązania!
Jednemu pomoże moje innemu Twoje rozwiązanie.
Wierze, że jeszcze ktoś siè dołączy i może akurat jego doświadczenia pomogą.
Co Ty na to?
Niezapominajka
Posty: 393
Rejestracja: 06 kwie 2017, 11:07
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Jak wrócić i być szczesliwym

Post autor: Niezapominajka »

Właśnie, Marylka, mówiłaś że wcielo Ci posta do mnie. Czekam z niecierpliwością 🙂
ODPOWIEDZ