Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Wiedza, która może pomóc, gdy boli dusza...

Moderator: Moderatorzy

zenia1780
Posty: 2170
Rejestracja: 18 sty 2017, 12:13
Jestem: szczęśliwą żoną
Płeć: Kobieta

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: zenia1780 »

Pantop pisze: 19 lut 2018, 22:34 Dalej - pisałaś mi niedawno, że to co do Ciebie piszę nie obraża Cię
Pozwolę sobie na pewną uwagę w tym miejscu, oczywiście we własnym imieniu.
Ja również napisałam Ci kedyś, że to co i do mnie piszesz ani mnie nie dotyka, ani obraża, z prostego faktu, że ja te wszelkie zranienia już w sobie przepracowałam. Jednak, ani powyższa prawidłowość u mnie, ani Twoje ogromne poranienia nijak Ciebie nie uprwniają do tego aby to robić, czyli tak jak napisała lena, nie stosować sie do regulaminu, prowokawć, obrażać mnie, być względem mnie impertnenckim czy stosować niewybredne czy kpiące określenia. Mimo, że mnie to nie obraża i nie rani, to najzwyczajniej w świecie sobie tego nie życzę.

Inna kwstia. I tu już nie własnym imieniu piszę.
Pantop pisze: 19 lut 2018, 22:34 Jeśli chcesz mówić w imieniu innych - proszę zaprzestań.
Są to osoby pełnoletnie i nie ma potrzeby matkowania im.
Tak są to osoby pelnoletnie. Są również wystarczająco poranione w życiu codziennym i nie mają ani ochoty ani siły dodatkow wystawiać sie na Twoje atki i wyżej opisane przeze mnie zachowania. Zwracają się jednak z tym do moderacji. Więc również w ich imieni, z racji mojej funkcji, powtarzam ponownie, że nawet Twoje ogromne poranienie i tagaż niezgoda na to co inni do Ciebie piszą nie uprawnia Cie do wyżej wzmiankowanych zachowań i łamania regulaminu, który osobiście rejestrując się tutaj, zgodziłeś się przestrzegać
lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali».
(2Kor 12,9)
renta11
Posty: 842
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: renta11 »

zenia1780 pisze: 20 lut 2018, 8:19
Pantop pisze: 19 lut 2018, 22:34 Dalej - pisałaś mi niedawno, że to co do Ciebie piszę nie obraża Cię
Pozwolę sobie na pewną uwagę w tym miejscu, oczywiście we własnym imieniu.
Ja również napisałam Ci kedyś, że to co i do mnie piszesz ani mnie nie dotyka, ani obraża, z prostego faktu, że ja te wszelkie zranienia już w sobie przepracowałam. Jednak, ani powyższa prawidłowość u mnie, ani Twoje ogromne poranienia nijak Ciebie nie uprwniają do tego aby to robić, czyli tak jak napisała lena, nie stosować sie do regulaminu, prowokawć, obrażać mnie, być względem mnie impertnenckim czy stosować niewybredne czy kpiące określenia. Mimo, że mnie to nie obraża i nie rani, to najzwyczajniej w świecie sobie tego nie życzę.

Inna kwstia. I tu już nie własnym imieniu piszę.
Pantop pisze: 19 lut 2018, 22:34 Jeśli chcesz mówić w imieniu innych - proszę zaprzestań.
Są to osoby pełnoletnie i nie ma potrzeby matkowania im.
Tak są to osoby pelnoletnie. Są również wystarczająco poranione w życiu codziennym i nie mają ani ochoty ani siły dodatkow wystawiać sie na Twoje atki i wyżej opisane przeze mnie zachowania. Zwracają się jednak z tym do moderacji. Więc również w ich imieni, z racji mojej funkcji, powtarzam ponownie, że nawet Twoje ogromne poranienie i tagaż niezgoda na to co inni do Ciebie piszą nie uprawnia Cie do wyżej wzmiankowanych zachowań i łamania regulaminu, który osobiście rejestrując się tutaj, zgodziłeś się przestrzegać
Bardzo się podpisuję Zeniu pod tym, co piszesz. Moje odczucia są również takie same. Nie obrażają mnie, nie ranią wpisy Pantopa, bo nie ma on takiej mocy. Natomiast większość jego wpisów jest raniących, niestosownych, podszytych ironią i sarkazmem, często obrażających adwersarzy. To takie uprawianie sztuki dla sztuki (z nadmiaru wolnego czasu). Przyjęłam taktykę nie wypowiadania się i nie reagowania na jego wpisy, ale myślałam tylko o sobie. Jednakże ze względu na forum i osoby je podczytujące proszę moderatorów o wnikliwe sprawdzanie tych wpisów i szybkie reagowanie. Subiektywne poranienie jednego człowieka nie może być usprawiedliwieniem dla czynienia zła.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
jacek-sychar

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: jacek-sychar »

renta11 pisze: 20 lut 2018, 9:16 Bardzo się podpisuję Zeniu pod tym, co piszesz. Moje odczucia są również takie same. Nie obrażają mnie, nie ranią wpisy Pantopa, bo nie ma on takiej mocy. Natomiast większość jego wpisów jest raniących, niestosownych, podszytych ironią i sarkazmem, często obrażających adwersarzy. To takie uprawianie sztuki dla sztuki (z nadmiaru wolnego czasu). Przyjęłam taktykę nie wypowiadania się i nie reagowania na jego wpisy, ale myślałam tylko o sobie. Jednakże ze względu na forum i osoby je podczytujące proszę moderatorów o wnikliwe sprawdzanie tych wpisów i szybkie reagowanie. Subiektywne poranienie jednego człowieka nie może być usprawiedliwieniem dla czynienia zła.
Dopóki użytkownicy wypowiadają się w wątkach Pantopa i z nim dyskutują (jeżeli to można nazwać dyskusją :? ) moderacji nie wypada odrzucać tych postów, jak i odpowiedzi Pantopa na te posty. Reagujemy w przypadkach drastycznych, czego wynikiem jest "nagana z wpisem do akt" i wiele odrzuconych postów, których tutaj nikt nie widział.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Pantop »

Do: zenia1780 i renta11

Widzę, że trzeba wyczyścić przedpole coby miejsce faktom uczynić.

Na mój ogląd szanowne panie dały się porwać nurtowi krytykanctwa, które w odróżnieniu od rzeczowej krytyki, bije najczęściej we własne - jakże poranione ego.
Jeśli tak się stało - cieszę się, że mogłem być narzędziem wzrostowi służącemu.
Jeśli nie - wszystko przed nami jeszcze.

W mym odczuciu osoby okrzepłe i dojrzałe emocjonalnie czytając me wpisy - owszem dostrzegą nutę satyry, ale wyłapują PRZEDE WSZYSTKIM istotę poruszanej kwestii.
(ten, kto robi inaczej wypisuje potem bajki o zranieniu, nieobrażaniu i granicach oraz regulaminie)

Stąd mój do moderacji apel.
Może jest tutaj taka opcja ( albo stworzyć takową) aby móc zablokować posty od wybranej osoby - np Pantopa - i sprawa załatwiona.
Ja coś napiszę, a osoba nie mająca ochoty na kontakt z tym - po prostu tego nie widzi - dodatkowo każdy jest szczęśliwy w tej materii i nikt nikomu nie wadzi.
Jeśli nie ma takiej opcji - wtenczas można posiłkować się prostym przewinięciem tekstu bez udręki czytania go - proste i skuteczne - polecam bo sam stosuję w przypadku jednej osoby, niemile przeze mnie widzianej.
Ot i wszystko.
Prosto, łatwo i bez zbędnego larum.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Pantop »

Do: jacka-sychar

I tak trzymać panie Jacku.

Dla niezadowolonych proponuję utworzyć kolejny punkt regulaminu:
,,Niech będzie wiadomym wszem i wobec, że nie ma żadnej konieczności czytania wszystkich wpisów, ze szczególnym uwzględnieniem wpisów od osób nielubianych - a tym bardziej - odpisywania na te wpisy.
Wszelkie pretensje wynikające z niestosowania powyższego należy mieć do siebie,,.

Taki szkic wstępny - do ewentualnego przeredagowania.


Pozdrawiam
Angela
Posty: 490
Rejestracja: 31 maja 2017, 1:34
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Angela »

Aktualnie zrobił się tu wątek: Aspekt braku taktu- spójrzmy obiektywnie.
Pantopie, przy Twojej błyskotliwości, myślę, że bez dużego wysiłku udałoby Ci się przerobić sarkazm i drwinę na zdrowy dowcip (taki, który śmieszy obie strony), który rozruszałby nasze forum, bez ranienia już poranionych, a myślę z korzyścią dla ciebie i innych tu piszących.
Może uda się nie sięgać po ostateczną broń poranianych ( śmiem przypuszczać, że i Twoja żona znalazła się w ich gronie) - przemilczanie na śmierć.
Z modlitwą
krople rosy

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: krople rosy »

Pantop pisze: 19 lut 2018, 19:20 Po to abyś jasno przeczytała podsumowanie:

Dlatego też zwróciłem Twą refleksję(starałem się) w to miejsce, gdzie udzielasz mi wskazówki jak to się skończy dla mnie, sama będąc mądrą po szkodzie - mając ,,już przerobiony,, skutek beznadziejności Twojej interwencji u męża.
Czego więc oczekiwałeś ode mnie mając na uwadze, że moje błędy mogły przyczynić się do pogłębienia problemu małżeńskiego? Bym napisała, żebyś zastosował metodę buldożera i się sam przekonał, że jest/może być to gwóźdź do trumny ?Żebym Ci przyklasnęła w Twoim pomyśle? O co masz pretensje? O to, że chciałam ostrzec przed konsekwencjami Twojego planu?
Nie odpisuj mi tylko sam sobie odpowiedz. Rad tutaj do Ciebie kierowanych możesz nie wcielać w swoje życie, masz nawet prawo je nazywać bublami ale daj wolność użytkownikom do własnego zdania i komentowania skoro zdecydowałeś się otwierać wątki swoich dylematów życiowych. Myślę, że nikt tutaj na nikim sobie poużywać nie chce i pisząc kierujemy się dobrymi intencjami. A to, co dla siebie z tego weźmiesz to Twój wybór. I można tak postępować bez uszczypliwości , ironii i drwin.
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Pantop »

Do: krople rosy

Zadałaś pytania na które nie mam tu odpowiadać.
Dobrze.... :shock: :shock: :shock:

Ad szczypania, aronii i darwinów:
Obiecuje poprawę :oops:
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Pantop »

Do: Angela

.....
.....
.....
Nie chcem.
Ale muszem.


Zgoda.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Astro »

Zakładam że jesteś osobą wierzaca więc wiesz jak powinieneś postępować . Napewno też masz jakieś zasady moralne i tylko ty wiesz jakie one są i czy ich nie łamiesz. Tylko tyle bardzo prosty przekaz .
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Pantop »

Do: Astro

No skoro to Twoim zdaniem wyczerpuje temat to moja uszanowanie.
Astro
Posty: 1199
Rejestracja: 17 mar 2018, 15:41
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Astro »

Do Pantop.
Są ważniejsze aspekty życia niż sex. Szczególnie dla ludzi tu na tym forum , poranionych , zdradzonych i Bóg wie co jeszcze. Wielu myśli i próbuje posklejac życie w nowej rzeczywistości po ciosie, który wielu uważa za gorszy niż śmierć współmałżonka i to potwierdzają specjaliści. Myślą o swoich dzieciach , zonach i mezach. Mają po prostu w glowach wiele spraw ważniejszych niż współżycie . Dzielne włosa na czworo w tym momencie nie ma sensu . Rzeczywistość jest taka jaka jest trzeba ja zaakceptować albo próbować ja zmienić ale w sposób pozytywny z pomocą Boga
" Każdy z was , młodzi przyjaciele , znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte.Jakis wymiar zadań , które musi podjąć i wypełnić ... Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować. " Ojciec Święty Jan Paweł II
Pantop
Posty: 3167
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Aspekt braku seksu- spójrzmy obiektywnie

Post autor: Pantop »

Do: Astro


Masz rację.

Jednocześnie całkowicie pomijasz temat wątku.
ODPOWIEDZ