Kilka pytań o separację

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: renta11 »

Pantop pisze: 13 lut 2024, 10:44
Zdałam też sobie sprawę z tego, co już dawno usłyszałam na naszych wspólnotowych rekolekcjach - nie odpowiadam za zbawienie mojego męża. Pamiętam, jak się wtedy w pierwszej reakcji oburzyłam... Zdałam sobie też sprawę, że mój mąż może zostać zbawiony także nie wracając do życia małżeńskiego. Docierało to do mnie i docierało. Aż w końcu dotarło.
- nie odpowiadam za zbawienie mojego męża.
Chyba wyłapuję w tym zdaniu element terapeutyczny mający na względzie psychiczny/psychologiczny dobrostan stykającego się z nim zaangażowanego słuchacza.

Po mojemu - co do zasady - to tak.
(no przecież oczywistą oczywistością jest to, że nic nie można poradzić na wolną wolę człowieka - zrobi jak zechce - i w tym znaczeniu nie odpowiadam)


Co do szczegółów, to może jednak kilka procent stanowi hmm.. współodpowiedzialność??..
apostoł Mateusz 19:5-6 pisze:5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»
i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.
Ku rozwadze, ile to może być procent?
:D
Pantopie

Nie chcę tak na to patrzeć. Bo rozmowa o procentach prowadzi do rozważań o dwóch połówkach. A dwie połówki to zdecydowanie 1 litr czyli uzależnienie gotowe. :D
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: twardy »

Ruta pisze: 12 lut 2024, 2:09 Pożyczyłam sobie jakiś czas temu gitarę i teraz codziennie gram. I śpiewam :)
Inspirujesz mnie. Może i ja wyciągnę w końcu gitarę z szafy? ;)
twardy
Posty: 1894
Rejestracja: 11 gru 2016, 17:36
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: twardy »

renta11 pisze: 13 lut 2024, 14:37 Nie chcę tak na to patrzeć. Bo rozmowa o procentach prowadzi do rozważań o dwóch połówkach. A dwie połówki to zdecydowanie 1 litr czyli uzależnienie gotowe. :D
:D :lol: :lol:
Pantop
Posty: 3199
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: Pantop »

Skoro zrobiło się wesoło wokół odpowiedzialności/jej braku wobec sakramentalnego małżonka, to nie wypada mi nie dorzucić jeszcze swoich 5 groszy w tym samym tonie, ciągnąc myśl z jednej skrajności w drugą:
Formuła ślubowania małżeńskiego pisze:"Ja... biorę Ciebie... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci"
ps jednocześnie żono/mężu zapomnij o jakiejkolwiek odpowiedzialności z mojej strony wobec ciebie, dotyczącej twego zbawienia (wszak jesteś tylko najbardziej kochaną przeze mnie osobą na tym świecie) - tak mi dopomóż/.../

:twisted: :mrgreen: :twisted:

Podoba się??
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: renta11 »

Pantop pisze: 14 lut 2024, 12:50 Skoro zrobiło się wesoło wokół odpowiedzialności/jej braku wobec sakramentalnego małżonka, to nie wypada mi nie dorzucić jeszcze swoich 5 groszy w tym samym tonie, ciągnąc myśl z jednej skrajności w drugą:
Formuła ślubowania małżeńskiego pisze:"Ja... biorę Ciebie... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci"
ps jednocześnie żono/mężu zapomnij o jakiejkolwiek odpowiedzialności z mojej strony wobec ciebie, dotyczącej twego zbawienia (wszak jesteś tylko najbardziej kochaną przeze mnie osobą na tym świecie) - tak mi dopomóż/.../

:twisted: :mrgreen: :twisted:

Podoba się??
Pantopie

Prowokujesz, wylewasz dziecko z kąpielą, niepotrzebnie.

Na drodze życia można komuś jedynie towarzyszyć, z większym czy mniejszym zaangażowaniem. W normalnej zdrowej relacji jest duża szansa na pomoc na drodze do zbawienia.
W przypadku kryzysu, zdrady, porzucenia, uzależnień itd należy uszanować czyjeś "NIE". Narzucanie się może sprowokować działania uciekającego zdecydowanie oddalające go od zbawienia. :D

A w Twoim języku - "pomiędzy ustami a brzegiem pucharu" jest dużo miejsca.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Pantop
Posty: 3199
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: Pantop »

renta11 pisze:Pantopie

Prowokujesz, wylewasz dziecko z kąpielą, niepotrzebnie.

Na drodze życia można komuś jedynie towarzyszyć, z większym czy mniejszym zaangażowaniem. W normalnej zdrowej relacji jest duża szansa na pomoc na drodze do zbawienia.
W przypadku kryzysu, zdrady, porzucenia, uzależnień itd należy uszanować czyjeś "NIE". Narzucanie się może sprowokować działania uciekającego zdecydowanie oddalające go od zbawienia. :D

A w Twoim języku - "pomiędzy ustami a brzegiem pucharu" jest dużo miejsca.

W razie co potrafię być precyzyjny:
oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci
-mówi to pani coś? :idea:
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: renta11 »

Pantop pisze: 15 lut 2024, 20:25
renta11 pisze:Pantopie

Prowokujesz, wylewasz dziecko z kąpielą, niepotrzebnie.

Na drodze życia można komuś jedynie towarzyszyć, z większym czy mniejszym zaangażowaniem. W normalnej zdrowej relacji jest duża szansa na pomoc na drodze do zbawienia.
W przypadku kryzysu, zdrady, porzucenia, uzależnień itd należy uszanować czyjeś "NIE". Narzucanie się może sprowokować działania uciekającego zdecydowanie oddalające go od zbawienia. :D

A w Twoim języku - "pomiędzy ustami a brzegiem pucharu" jest dużo miejsca.

W razie co potrafię być precyzyjny:
oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci
-mówi to pani coś? :idea:
Pantopie

Mówi tyle, że jeśli dwie osoby chcą iść razem, to idą. Wolna wola, a droga szeroka.
Ale jeśli Twoja żona mówi Ci, że nie chce z Tobą iść, a chce iść z Edkiem, to pójdzie z Edkiem. Albo sama. Wolna wola.
Możesz się tam oczywiście próbować wciskać krzycząc "aż do śmierci" :shock: , ale wtedy w niej uruchamia się proces - jak Pantopa znowu zniechęcić? I zniechęca w sposób mało chrześcijański, ale skuteczny. :evil:
Ona dalej idzie sama, albo teraz z Wojtkiem, bo wolna wola.
A Pantop dalej krzyczy "aż do śmierci", też wolna wola. :shock:
Ile obrotów musi minąć Pantopie, abyś zobaczył schemat?
Pytanie: szkodzisz czy pomagasz?
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Pantop
Posty: 3199
Rejestracja: 19 lis 2017, 20:50
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: Pantop »

renta11 pisze:Pantopie

Mówi tyle, że jeśli dwie osoby chcą iść razem, to idą. Wolna wola, a droga szeroka.
Ale jeśli Twoja żona mówi Ci, że nie chce z Tobą iść, a chce iść z Edkiem, to pójdzie z Edkiem. Albo sama. Wolna wola.
Możesz się tam oczywiście próbować wciskać krzycząc "aż do śmierci" :shock: , ale wtedy w niej uruchamia się proces - jak Pantopa znowu zniechęcić? I zniechęca w sposób mało chrześcijański, ale skuteczny. :evil:
Ona dalej idzie sama, albo teraz z Wojtkiem, bo wolna wola.
A Pantop dalej krzyczy "aż do śmierci", też wolna wola. :shock:
Ile obrotów musi minąć Pantopie, abyś zobaczył schemat?
Pytanie: szkodzisz czy pomagasz?



Miła rento11

Okazuje się jednak, że mówieniu i powtarzaniu oczywistych oczywistości - nigdy dosyć.
No to jeszcze raz:
Formuła ślubowania małżeńskiego pisze: "Ja... biorę Ciebie... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci"
Teraz rodzi się pytanie, czy te słowa ślubowania coś znaczą.
Co znaczą w ogóle?
Co znaczą dla mnie osobiście?

Ktoś mądry zwrócił uwagę, że formuła ślubowania nie zawiera w sobie trybu warunkowego ,,JEŚLI,,.
Jeśli ty mnie będziesz miłować, to i ja będę cię miłować.
Jeśli ty będziesz mi wierna, to i ja będę tobie wierny.
Jeśli ty będziesz uczciwa, to i ja będę uczciwy względem ciebie.
Jeśli ty mnie nie opuścisz aż do śmierci, to i ja cię nie opuszczę aż do śmierci.

Co to wszystko oznacza
Oznacza to dla mnie, że niezależnie od tego co zrobi moja (w tym przypadku) żona - bo przecież tak jak każdy ma wolną wolę - ja ze swej strony podtrzymuję swe śluby względem niej.

Na tym etapie na którym jestem, budzę się i wspominam swoją żonę.
To samo przed zaśnięciem.
I może kilka razy w ciągu dnia.
Krótka modlitwa w intencji jej i dzieci.
Podziękowanie Stwórcy, że dał mi tak dobrą żonę, dzieci, teściów.

A czynię tak dlatego - bo mogę.

Tylko i aż - tyle.
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: Kilka pytań o separację

Post autor: renta11 »

Pantop pisze: 16 lut 2024, 9:20
Co to wszystko oznacza
Oznacza to dla mnie, że niezależnie od tego co zrobi moja (w tym przypadku) żona - bo przecież tak jak każdy ma wolną wolę - ja ze swej strony podtrzymuję swe śluby względem niej.

Na tym etapie na którym jestem, budzę się i wspominam swoją żonę.
To samo przed zaśnięciem.
I może kilka razy w ciągu dnia.
Krótka modlitwa w intencji jej i dzieci.
Podziękowanie Stwórcy, że dał mi tak dobrą żonę, dzieci, teściów.

A czynię tak dlatego - bo mogę.

Tylko i aż - tyle.
I to jest ok.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
ODPOWIEDZ