Witam was wszystkich, to mój pierwszy post.
Zmagam się z ogromnym kryzysem małżeńskim od lipca żona powiedziała że odchodzi że coś się skończyło wypaliło nie kocha mnie nic do mnie nie czuję, po miesiącu się okazało że spotyka się z kolegą z pracy tak ich relacja się rozwinęła że od listopada wynajmują wspólnie mieszkanie. Ja pozwu żadnego nie składałem ponieważ cały czas walczyłem prosiłem i cały czas trwam w modlitwach i w różańcu. Widzę że robi jej się ciężko że grzech jej zaczyna przeszkadzać, lecz jest nie ugięta twierdzi że na to małżeństwo nie ma już rady za dużo się wydarzyło, nie wierzy chyba w moc modlitwy w moje nawrocenie które trwa i w to że byłbym w stanie jej naprawdę wybaczyć jestem świadom że to nie będzie łatwe ale wiem że jeżeli oboje zechcemy zmartwychwstania naszego małżeństwa to z Boża pomocą i modlitwa damy radę. Żona się zauroczyła u nas po 12 latach weszła rutyna ciągle tylko praca dom i mijanie się w drzwiach przez opiekę nad dwójką dzieci kilkuletnich, pracowaliśmy na inne zmiany by opiekować się dziećmi ale też oddaliliśmy się przez to a u niej w pracy ktoś to wykorzystał. Żona się pogubiła ale już tak daleko to zaszło że ciężko jej to zatrzymać. Ale wierzę w moc Jezusa i Maryi i że nam pomogą wszystko jest po coś, ja zacząłem się nawracac teraz czas na zone jesteśmy razem od czasów szkolnych, byliśmy dla siebie pierwszymi jesteśmy prawie 10 lat w małżeństwie 13 lat związku.
Czy jest ktoś pomocny by pomógł mi w odpisie na pozew, żona chce bez orzekania o winie i chciała by jak najszybciej to zakończyć. Ja chciałbym separację by dała temu czas moim jedynym adwokatem jest Jezus i rozaniec. Póki co żona nie chce mnie zniszczyć wie że cierpię ale nie widzi dla nas szans i przyszłości, dzieci będą z nią ponieważ nie dam rady ma przemiennie pogodzić pracy i opieki nad dziećmi.
Jest okropnie ciężko depresja powstała i daje o sobie znać ale modlitwa bardzo mi pomaga przejść ta drogę, dzieci i żonę kocham nad życie nawet w najczarniejsze dni chce być wierny i starać się o nią. Zależy mi na czasie dlatego mam nadzieję że ktoś pomoże i dziękuję za każdą pomoc oraz wsparcie.
Pomoc w odpisie na pozew
Moderator: Moderatorzy
Pomoc w odpisie na pozew
Ostatnio zmieniony 27 lut 2024, 12:49 przez Al la, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono szczegółowe dane
Powód: poprawiono szczegółowe dane
Re: Pomoc w odpisie na pozew
Witaj Ciachu93.
Proszę bardzo, na stronie naszej wspólnoty Sychar jest gotowa odpowiedź na pozew rozwodowy https://sychar.org/dla-tych-ktorzy-koch ... -na-pozew/. Są osoby, które prawie dokładnie zacytowały tę odpowiedź i tak dały wyraz wiernej miłości do małżonka.
Bo to są jej decyzje, a czego Ty byś tak naprawdę chciał?
Jeżeli żona da radę pogodzić pracę z opieką nad dziećmi, to dlaczego Ty nie dasz rady. Tak łatwo się wycofujesz?
Pamiętaj również, że internet nie jest anonimowy, zwróć uwagę na niepodawanie charakterystycznych szczegółów.
A gdzie mieszkają dzieci?
Pytanie, czy Ty chcesz też najszybciej zakończyć?Czy jest ktoś pomocny by pomógł mi w odpisie na pozew, żona chce bez orzekania o winie i chciała by jak najszybciej to zakończyć.
Proszę bardzo, na stronie naszej wspólnoty Sychar jest gotowa odpowiedź na pozew rozwodowy https://sychar.org/dla-tych-ktorzy-koch ... -na-pozew/. Są osoby, które prawie dokładnie zacytowały tę odpowiedź i tak dały wyraz wiernej miłości do małżonka.
Jasne, że Tak, ale Jezus nic nie zrobi bez Twojego działania i biernego przyglądania się pomysłom żony na życie.Ja chciałbym separację by dała temu czas moim jedynym adwokatem jest Jezus i rozaniec.
Bo to są jej decyzje, a czego Ty byś tak naprawdę chciał?
Trochę to brzmi jak rezygnacja, żona Cię wypisuje z małżeństwa i z opieki nad dziećmi, a Ty się zgadzasz?Póki co żona nie chce mnie zniszczyć wie że cierpię ale nie widzi dla nas szans i przyszłości, dzieci będą z nią ponieważ nie dam rady ma przemiennie pogodzić pracy i opieki nad dziećmi.
Jeżeli żona da radę pogodzić pracę z opieką nad dziećmi, to dlaczego Ty nie dasz rady. Tak łatwo się wycofujesz?
Pozdrawiam i mam nadzieję, że dostaniesz wsparcie od naszych forumowiczów.Zależy mi na czasie dlatego mam nadzieję że ktoś pomoże i dziękuję za każdą pomoc oraz wsparcie.
Pamiętaj również, że internet nie jest anonimowy, zwróć uwagę na niepodawanie charakterystycznych szczegółów.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Pomoc w odpisie na pozew
Na początku pierwsze 2msc udawało mi się zamieniać w pracy tak bym pracował od 8-16 a pracuje na 3zmiany i wtedy udawało się opieka naprzemienna tydzień u mnie tydzień u niej po świętach i sylwestrze bardzo mnie depresja złapała że tak powiem miałem nadzieję że w te święta może coś w niej pęknie sumienie ja ruszy i się obudzi ale tak się nie stało i u mnie jakby umarła taka ostatnia nadzieja i tak mnie po nowym roku poskładało że musiałem udać się do psychiatry po leki na depresję 3tyg byłem sam w domu nie chciałem z niego wychodzić od każdego się izolowałem coś okropnego, teraz już leki działają i jest lepiej ale dzieci zostały już przy niej ponieważ w pracy mi się kierownictwo pozmieniało i na zmianach też zaczęły się robić problemy bym mógł tak pracować. W chwili obecnej jestem w trakcie szukania pracy, ale żeby znaleźć taka by pracować od 8-16 bym mógł pogodzić ze szkołą szansę są nikłe.A gdzie mieszkają dzieci?
Ja nie chce wgl tego kończyć nie spieszy mi się tzn nie zależy mi na jak najszybszym zakończeniu. Chcę to ratować.Pytanie, czy Ty chcesz też najszybciej zakończyć?
Proszę bardzo, na stronie naszej wspólnoty Sychar jest gotowa odpowiedź na pozew rozwodowy https://sychar.org/dla-tych-ktorzy-koch ... -na-pozew/. Są osoby, które prawie dokładnie zacytowały tę odpowiedź i tak dały wyraz wiernej miłości do małżonka.
Ja chciałbym uratować małżeństwo kocham ją bardzo i mocno jestem za rodzina, ale żona nie wiem czy jest tak bardzo w nim zakochana czy ja już jej się znudziłem lub coś w tym stylu nie wiem. Żona nie daje żadnych szans ciągle powtarza że nigdy nic z tego nie wyjdzie nawet jakby kiedyś została sama też nie wróci. Nie wiem skąd takie jej zachowanie nie byłem złym człowiekiem, nigdy jej nie zdradziłem lub nie nagiąłem zaufania. Żona chyba poprostu nie wierzy że mogło by to się udać że ja tylko obiecuje wybaczenie i poprawę ale gdybyśmy wrócili to były by kłótnie I wspominanie jej o tym co zrobiła. A ja jej powtarzam że wiem że było by ciężko ale zdaje sobie sprawę że nie mógł bym tak robić jeżeli bym chciał by było dobrze między nami. Czas pokaże, szkoda że boi się zaufać. Tylko jest fascynacja nowym facetem.Jasne, że Tak, ale Jezus nic nie zrobi bez Twojego działania i biernego przyglądania się pomysłom żony na życie.
Bo to są jej decyzje, a czego Ty byś tak naprawdę chciał?
Odpisałem już na pozew, o oddalenie wniosku rozwodowego z racji tego że nadal kocham swoją żonę i chciałbym dać czas oraz szansę na naprawę małżeństwa ładnie to wszystko jest ujęte prawnik mi pomógł.
Chciałbym to uratować ale ciężko to widzę od strony żony
Re: Pomoc w odpisie na pozew
Witaj na forum,
To miejsce to kopalnia wiedzy i wsparcia.
Niestety nie da się wpłynąć na drugiego człowieka, w momencie gdy żona jest zauroczona/zakochana to niestety jest jeszcze trudniej. Bo wówczas do takich osób niewiele dociera, motylki w brzuchu i różowe okulary robią swoje. Małżonek wydaje się być nudny, zły, za to nowa sympatia daje radość, szczęście. A zagubione osoby dążą tylko do swojego szczęścia.
Byłoby dobrze gdybyś wzmocnił siebie, zadbał o siebie. Uporczywe myślenie o tym wszystkim często wpędza w poczucie winy czy też właśnie w depresję. Może masz jakieś wsparcie w rodzinie, w przyjacielu?
Dobrze też abyś może adwokata miał, bo samemu ciężko czasami temat ogarnąć.
Nadziei nie warto za szybko tracić.
To miejsce to kopalnia wiedzy i wsparcia.
Niestety nie da się wpłynąć na drugiego człowieka, w momencie gdy żona jest zauroczona/zakochana to niestety jest jeszcze trudniej. Bo wówczas do takich osób niewiele dociera, motylki w brzuchu i różowe okulary robią swoje. Małżonek wydaje się być nudny, zły, za to nowa sympatia daje radość, szczęście. A zagubione osoby dążą tylko do swojego szczęścia.
Byłoby dobrze gdybyś wzmocnił siebie, zadbał o siebie. Uporczywe myślenie o tym wszystkim często wpędza w poczucie winy czy też właśnie w depresję. Może masz jakieś wsparcie w rodzinie, w przyjacielu?
Dobrze też abyś może adwokata miał, bo samemu ciężko czasami temat ogarnąć.
Nadziei nie warto za szybko tracić.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 lut 2024, 12:48
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Pomoc w odpisie na pozew
Modlitwa taka płynąca prosto z serca bardzo pomaga . Ja jestem w takiej samej sytuacji . Tylko u mnie mąż jeszcze zaślepiony żądzą pieniądza , która mu litrami mu się leje . A naszej rodziny nie dostrzega bo to nie ludzie już na jego poziomie
Re: Pomoc w odpisie na pozew
Mam wsparcie z mojej i jej rodziny, ponieważ jej rodzina też uważa że to błąd, zauroczenie które po 2-3 latach minie i życie też stanie się rytunowe i z problemami a rodzina będzie rozbita i dzieci będą bez ojca w życiu codziennym.
Teraz jest fajnie i kolorowo różowe okulary i zakazany nowy owoc i ta fascynacja trzyma, w końcu ona zacznie nakładać na niego więcej obowiązków, póki co wydaje mi się że tego nie robi tylko wszystko się stara robić sama by go nie speszyc z tego co wiem od dzieci to że on się nimi nie zajmuje ani zbytnio się bardzo z nim nie bawią, napewno jakiś tam kontakt jest ale nie duży, a w końcu z czasem żona będzie wymagać o wieksza pomóc z jego strony i może już się sytuacja zmienić i chęć jego zmniejszyć, i myślę że sumienie w końcu ich ruszy, nie da się tak mi się wydaje długo żyć w grzechu świadomie. Tym bardziej że jawnie jest rodzina rozbita i wiedzą że ja tego nie chciałem tylko cały czas próbowałem wybaczyć I ratować więc też takie zniszczenie komuś życia że tak powiem w końcu kogoś sumienie ruszy.
Depresja daje znać ale leki pomagają, tęskno mi za rodzina i życiem rodzinnym zawsze byłem bardzo za rodzina. Trwam w modlitwie i różańcu i różne modlitwy o uwolnienie i nawrocenie współmałżonka. Teraz się modlę by najpierw skończyła z grzechem czyli cudzołóstwem, dała sobie czas na przemyślenia i zaczęła się nawracac do Boga i Jezusa, gdy wróci do Boga to sama zechce wrócić do małżeństwa, wracając np. Teraz do małżeństwa ale bez Boga nic nie da. Musi najpierw wrócić do Boga a on zaprowadzi ja spowrotem do małżeństwa. Jest ciężko nie powiem, czas pokaże, a na adwokata mnie nie stać bo muszę jeszcze zmienić pracę by było mnie stać na utrzymanie mieszkania i alimenty No i przeżycie. Ale z tego co słyszałem chyba będę mógł się starać o adwokata darmowego z urzędu.
Teraz jest fajnie i kolorowo różowe okulary i zakazany nowy owoc i ta fascynacja trzyma, w końcu ona zacznie nakładać na niego więcej obowiązków, póki co wydaje mi się że tego nie robi tylko wszystko się stara robić sama by go nie speszyc z tego co wiem od dzieci to że on się nimi nie zajmuje ani zbytnio się bardzo z nim nie bawią, napewno jakiś tam kontakt jest ale nie duży, a w końcu z czasem żona będzie wymagać o wieksza pomóc z jego strony i może już się sytuacja zmienić i chęć jego zmniejszyć, i myślę że sumienie w końcu ich ruszy, nie da się tak mi się wydaje długo żyć w grzechu świadomie. Tym bardziej że jawnie jest rodzina rozbita i wiedzą że ja tego nie chciałem tylko cały czas próbowałem wybaczyć I ratować więc też takie zniszczenie komuś życia że tak powiem w końcu kogoś sumienie ruszy.
Depresja daje znać ale leki pomagają, tęskno mi za rodzina i życiem rodzinnym zawsze byłem bardzo za rodzina. Trwam w modlitwie i różańcu i różne modlitwy o uwolnienie i nawrocenie współmałżonka. Teraz się modlę by najpierw skończyła z grzechem czyli cudzołóstwem, dała sobie czas na przemyślenia i zaczęła się nawracac do Boga i Jezusa, gdy wróci do Boga to sama zechce wrócić do małżeństwa, wracając np. Teraz do małżeństwa ale bez Boga nic nie da. Musi najpierw wrócić do Boga a on zaprowadzi ja spowrotem do małżeństwa. Jest ciężko nie powiem, czas pokaże, a na adwokata mnie nie stać bo muszę jeszcze zmienić pracę by było mnie stać na utrzymanie mieszkania i alimenty No i przeżycie. Ale z tego co słyszałem chyba będę mógł się starać o adwokata darmowego z urzędu.
- Niepozorny
- Posty: 1588
- Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
- Jestem: w separacji
- Płeć: Mężczyzna
Re: Pomoc w odpisie na pozew
Ciachu93 czy mógłbyś częściej wstawiać kropki kończące zdanie? Łatwiej wszystkim będzie się czytało twoje posty.Ciachu93 pisze: ↑28 lut 2024, 17:16 Teraz jest fajnie i kolorowo różowe okulary i zakazany nowy owoc i ta fascynacja trzyma, w końcu ona zacznie nakładać na niego więcej obowiązków, póki co wydaje mi się że tego nie robi tylko wszystko się stara robić sama by go nie speszyc z tego co wiem od dzieci to że on się nimi nie zajmuje ani zbytnio się bardzo z nim nie bawią, napewno jakiś tam kontakt jest ale nie duży, a w końcu z czasem żona będzie wymagać o wieksza pomóc z jego strony i może już się sytuacja zmienić i chęć jego zmniejszyć, i myślę że sumienie w końcu ich ruszy, nie da się tak mi się wydaje długo żyć w grzechu świadomie.
Z braku rodzi się lepsze!
Re: Pomoc w odpisie na pozew
Ciachu93 co u Ciebie?
Jak się trzymasz?
Jak się trzymasz?