Cześć, potrzebuję wsparcia. Mój mąż często krzyczy na mnie w miejscach publicznych, zwłaszcza w obecności moich znajomych z pracy. Czuję się wtedy bardzo upokorzona i bezradna. Próbowałam rozmawiać z nim na spokojnie, ale nie przyjmuje moich argumentów i nie zmienia swojego zachowania.
Bardzo mnie to boli i odbiera pewność siebie, zwłaszcza że robi to wśród ludzi, których znam i cenię. Nie wiem już, jak z nim rozmawiać, żeby mnie usłyszał. Jak radzicie sobie z podobnymi sytuacjami? Będę wdzięczna za każdą radę.
Poniżanie przez męża
Moderator: Moderatorzy
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 mar 2025, 13:01
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Poniżanie przez męża
Witaj FortiAnimo.
Ponieważ zarejestrowałaś się na forum katolickim, to od razu zapytam, czy macie sakrament małżeństwa? Czy jest w Waszym małżeństwie miejsce dla Boga?
Zaproszę Cię do odwiedzenia strony naszej wspólnoty https://sychar.org/ i myślę, że dobrze byłoby gdybyś wysłuchała konferencji ks. Marka Dziewieckiego o przysiędze małżeńskiej "Przysięga Małżeńska i jej konsekwencje" https://www.youtube.com/watch?v=USNEh7_ ... pxm3X&t=1s
Ks. Marek mówi tam o podstawowych sprawach w małżeństwie, również w relacjach, czyli o wzajemnym szacunku, odkryciu własnej wartości i szanowaniu siebie, stawianiu granic, współuzależnieniu, także o odpowiedzialności za siebie i za współmałżonka.
Potrzebujesz wsparcia, ok, ale warto zainwestować w siebie, swój rozwój, poszerzając wiedzę, która umożliwi Tobie inne spojrzenie na siebie i małżeństwo.
Pozdrawiam, mam nadzieję, że otrzymasz wsparcie od naszych forumowiczów.
Zwróć też uwagę na niepodawanie charakterystycznych szczegółów, internet nie jest anonimowy.
Ponieważ zarejestrowałaś się na forum katolickim, to od razu zapytam, czy macie sakrament małżeństwa? Czy jest w Waszym małżeństwie miejsce dla Boga?
Zaproszę Cię do odwiedzenia strony naszej wspólnoty https://sychar.org/ i myślę, że dobrze byłoby gdybyś wysłuchała konferencji ks. Marka Dziewieckiego o przysiędze małżeńskiej "Przysięga Małżeńska i jej konsekwencje" https://www.youtube.com/watch?v=USNEh7_ ... pxm3X&t=1s
Ks. Marek mówi tam o podstawowych sprawach w małżeństwie, również w relacjach, czyli o wzajemnym szacunku, odkryciu własnej wartości i szanowaniu siebie, stawianiu granic, współuzależnieniu, także o odpowiedzialności za siebie i za współmałżonka.
Potrzebujesz wsparcia, ok, ale warto zainwestować w siebie, swój rozwój, poszerzając wiedzę, która umożliwi Tobie inne spojrzenie na siebie i małżeństwo.
Pozdrawiam, mam nadzieję, że otrzymasz wsparcie od naszych forumowiczów.
Zwróć też uwagę na niepodawanie charakterystycznych szczegółów, internet nie jest anonimowy.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Poniżanie przez męża
Witaj,
To są trudne sytuacje i do tego nieprzyjemne, a do tego krzywdzące dla ciebie więc dobrze, że to widzisz i chcesz przerwać. A pewnie po takim okresie jest ci trudno. Może na początek dobrze by było abyś zapoznała się z asertywnością, sztuką mówienia "nie", stawianiem granic. Niestety tego trzeba się nauczyć. Ja mimo przeczytanych książek czy wiedzy z rekolekcji nt. temat dalej się tego uczę.
Na dobry początek warto nabrać pewności siebie i w takich sytuacjach powiedzieć np. "Nie lubię gdy krzyczysz", "czy mógłbyś mówić ciszej a nie podniesionym glosem, bo ja to tak odbieram i tego nie lubię", "jeśli dalej będziesz się tak zachowywał to odejdę na bok, wyjdę z pokoju" itp. Są różne formułki z porozumienia bez przemocy ale są bardzo trudne do zapamiętania a i osoby do których byłyby kierowane mogą zostać niezrozumiałe.
Małymi krokami warto zmieniać siebie, ale też stawiać granice, czy mówić "stop" przemocy.
A w domu mąż też krzyczy czy tylko przy innych?
To są trudne sytuacje i do tego nieprzyjemne, a do tego krzywdzące dla ciebie więc dobrze, że to widzisz i chcesz przerwać. A pewnie po takim okresie jest ci trudno. Może na początek dobrze by było abyś zapoznała się z asertywnością, sztuką mówienia "nie", stawianiem granic. Niestety tego trzeba się nauczyć. Ja mimo przeczytanych książek czy wiedzy z rekolekcji nt. temat dalej się tego uczę.
Na dobry początek warto nabrać pewności siebie i w takich sytuacjach powiedzieć np. "Nie lubię gdy krzyczysz", "czy mógłbyś mówić ciszej a nie podniesionym glosem, bo ja to tak odbieram i tego nie lubię", "jeśli dalej będziesz się tak zachowywał to odejdę na bok, wyjdę z pokoju" itp. Są różne formułki z porozumienia bez przemocy ale są bardzo trudne do zapamiętania a i osoby do których byłyby kierowane mogą zostać niezrozumiałe.
Małymi krokami warto zmieniać siebie, ale też stawiać granice, czy mówić "stop" przemocy.
A w domu mąż też krzyczy czy tylko przy innych?
Miłość nigdy nie dzieje się sama... potrzebna jest konkretna robota
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 mar 2025, 13:01
- Jestem: w kryzysie małżeńskim
- Płeć: Kobieta
Re: Poniżanie przez męża
Dziękuję za odpowiedz, jestem po terapii dla osób doznających przemocy (mąż wtedy stosował przemoc fizyczną i psychiczną). Stanęłam na nogi: pierwszy raz opowiedziałam komuś o mojej trudnej sytuacji (bardzo się wtedy tego wstydziłam, myślałam że to moją winna, że prowokuję męża do takiego zachowania) znalazłam pracę, pasje, nowych znajomych, we wspólnocie Sychar odnalazłam wsparcie. W między czasie mąż dostał wyrok w sądzie. Przebaczyłam mu, przestałam oczekiwać czegokolwiek od niego, ale z drugiej strony postawiłam jasne granice, podpisaliśmy kontrakt małżeński. Mąż niby jest na swojej terapii, ale cały czas nie przerwał przemocy psychicznej/ emocjonalnej- łamie zasady zapisane w kontrakcie, powraca do toksycznych zachowań. Jednak nadal krzyczy na mnie w miejscach publicznych i w domu przy dzieciach, w ogrodzie żeby słyszeli sąsiedzi. To mnie zawstydza i powoduje we mnie "zamrożenie" i niewypowiedziany wstyd.
Boli mnie to, bo mówienie w czasie neutralnym "nie zgadzam się żebyś na mnie krzyczał", albo moje wychodzenie z domu- daje efekty tylko na chwilę. Po jakimś czasie, te sytuacje się powtarzają i znowu jestem w takich sytuacjach "zamrożona".
Dlatego zastanawiam się co mogę zrobić, żeby przestał i żeby
zadziałało na dłużej a nie na krótki czas. Mąż niby kończy 12 kroków, a tu cały czas jego wybuchy frustracji na mnie. Czuję się bezradna. Nie czuję się bezpieczna w jego obecności. Przecież tak nie powinno być... 
Boli mnie to, bo mówienie w czasie neutralnym "nie zgadzam się żebyś na mnie krzyczał", albo moje wychodzenie z domu- daje efekty tylko na chwilę. Po jakimś czasie, te sytuacje się powtarzają i znowu jestem w takich sytuacjach "zamrożona".
Dlatego zastanawiam się co mogę zrobić, żeby przestał i żeby


Re: Poniżanie przez męża
FortiAnimo, wygląda na to, że jednak terapia dla osób doznających przemocy "nie działa w Tobie" w pełni, tak jakbyś wróciła w tzw. stare buty, do starych zachowań i myśli.
Co zawarliście w kontrakcie? Jeśli możesz to oczywiście opisać?
Co zawarliście w kontrakcie? Jeśli możesz to oczywiście opisać?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II