Witam Was po dłuższym czasie.
Mam ogromny dylemat w ostatnim czasie. Z powodu mojego pogarszającego się wzroku byłem ostatnio w poradni okulistycznej i lekarz podejrzewa u mnie zespół Ushera (mam niedosłuch i od 18 roku życia pogarsza mi się wzrok).
Moja żona, gdy się o tym dowiedziała twierdzi, że ją oszukałem przed ślubem i że nie będzie się mną zajmować, gdy stracę wzrok i że nie chce żebym mieszkał z nią i córeczką.
Jak się zachować?
Czy reakcja żony, to po prostu chwilowy szok i musi sobie dopiero wszystko ułożyć?
Czy lepiej będzie, gdy faktycznie wynajmę sobie pokój i nie będę dla niej obciążeniem?
Martwię się tą sytuacją.
Prośba o diagnozę mojej sytuacji
Moderator: Moderatorzy