Czy warto?

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Ola123
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2025, 21:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Czy warto?

Post autor: Ola123 »

Tydzień temu mąz po 20 latach powiedział, że chce rozwodu. Mieliśmy bardzo ciężki rok, oddaliliśmy się od siebie, od około 4 miesięcy stał się zdystansowany i złosliwy. Zawsze deklarował się jako człowiek rodzinny. Mamy nastoletnią córkę. Od 3 lat mąz ćwiczy na siłowni, z osoby z dużym brzuchem stał się typem sportowca. Poprosiłam go o próbę ratowania rodziny, zastanawia się, ale widzę, że nie ma chęci. Córka ma z nami bardzo silną więź, jest w rozpaczy. Czy warto walczyć? Rok temu jeszcze wszystko było dobrze .
Al la
Posty: 3565
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Czy warto?

Post autor: Al la »

Witaj Ola123.

Zapraszam Cię na stronę wspólnotową https://sychar.org/, znajdziesz tam różne materiały o relacjach, komunikacji w związku, stawianiu granic, obronie przed przemocą.

Zarejestrowałaś się na forum katolickim, czy macie sakrament małżeństwa? Czy jest w Waszym małżeństwie miejsce dla Boga?

Pozdrawiam i pamiętaj, aby nie podawać szczegółowych informacji, internet nie jest anonimowy.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Ola123
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2025, 21:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy warto?

Post autor: Ola123 »

Niestety nie mamy sakramentu małżeństwa, nie udało mi się unieważnić pierwszego ślubu. Ja praktykuję, dużo się modlę, mąż niestety nie.
Niesakramentalny3
Posty: 302
Rejestracja: 18 mar 2022, 23:38
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy warto?

Post autor: Niesakramentalny3 »

Ola123 pisze: 05 lip 2025, 20:31 (...) Czy warto walczyć? Rok temu jeszcze wszystko było dobrze .
Walka to chyba nie najlepsze określenie.

Objawy kryzysu początkowo są niezauważane, przez osobę, która uważa "że jest wszystko dobrze".
Więc to że, teraz widzisz i słyszysz od męża... że ma dość, nie znaczy, że rok temu było super.

Na pewno watro się rozwijać, uczyć, czytać polecane na forum książki, przeglądać historię innych, aby nie popełniać ich błędów.
Tsunami
Posty: 24
Rejestracja: 25 lut 2024, 16:31
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy warto?

Post autor: Tsunami »

Ola123 pisze: 06 lip 2025, 7:05 Niestety nie mamy sakramentu małżeństwa, nie udało mi się unieważnić pierwszego ślubu. Ja praktykuję, dużo się modlę, mąż niestety nie.
A co się dzieje z sakramentalnym mężem?
Awatar użytkownika
Niepozorny
Posty: 2601
Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy warto?

Post autor: Niepozorny »

Ola123 pisze: 06 lip 2025, 7:05 Niestety nie mamy sakramentu małżeństwa, nie udało mi się unieważnić pierwszego ślubu. Ja praktykuję, dużo się modlę, mąż niestety nie.
Nie ma czegoś takiego jak unieważnienie ślubu\małżeństwa. Jest natomiast stwierdzenie nieważności i zakładam, że to miałaś na myśli.
Na naszym forum mężem lub żoną nazywamy naszych sakramentalnych małżonków, więc proszę, abyś pisząc o swoim cywilnym mężu, pisała "cywilny mąż". Dzięki temu każda osoba, która odwiedzi twój wątek, będzie wiedziała o kogo chodzi.
Przy okazji przypomnę, że zgodnie z regulaminem nie używa się sformułowania "były mąż" w stosunku do sakramentalnego męża.
Z braku rodzi się lepsze!
Ola123
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2025, 21:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy warto?

Post autor: Ola123 »

Nie mamy kontaktu, mieszka w innym mieście.
Tsunami
Posty: 24
Rejestracja: 25 lut 2024, 16:31
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy warto?

Post autor: Tsunami »

Ola123 pisze: 06 lip 2025, 17:55 Nie mamy kontaktu, mieszka w innym mieście.
Może sakramentalny mąż też się dużo modli
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 14475
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Czy warto?

Post autor: Nirwanna »

Ola123, witaj u nas na forum :-)
Zerknij proszę na to świadectwo: https://sychar.org/files/swiadectwa/apo ... powrot.pdf
Czasem Pan Bóg prowadzi właśnie tak. Nie wiemy oczywiście, czy to dla Ciebie takie rozwiązanie, ale warto mieć świadomość, że takie rozwiązanie też istnieje :-)
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Ola123
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2025, 21:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy warto?

Post autor: Ola123 »

Wyprowadził się, na jutro umówił prawnika w sprawie rozwodu. To koniec.
Niesakramentalny3
Posty: 302
Rejestracja: 18 mar 2022, 23:38
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy warto?

Post autor: Niesakramentalny3 »

Spokojnie.

Nie koniec, a początek - kryzys (w sumie każdy) jest okazją do rozwoju i zmiany perspektywy.
Wybija nas ze strefy komfortu, ale może być piękną trampoliną do zmiany jakości swojego życia.

Zanim cywilny mąż złoży pozew... trochę minie. Później sąd... kolejny czas...
Ja na swoją sprawę rozwodową pierwszą czekałem 13 miesięcy.

Wykorzystaj ten czas - będziesz miała o ile pamiętam, 2 tygodnie na napisanie odpowiedzi na pozew.
Warto przygotować (o ile faktycznie się spodziewasz pozwu) tę odpowiedź wcześniej, to wówczas nie będziesz musiała wykonywać nerwowych ruchów i unikniesz dodatkowego stresu związanego z upływającym terminem.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2025, 14:39 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: dodano słowo "cywilny" do określenia "mąż"
Ola123
Posty: 5
Rejestracja: 04 lip 2025, 21:21
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy warto?

Post autor: Ola123 »

Dziękuję
Bławatek
Posty: 2268
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: Czy warto?

Post autor: Bławatek »

Witaj,

Każde rozstanie to zazwyczaj duży ból i stres więc warto byś zadbała o siebie i o córkę, bo wspomniałaś, że to dla niej też jest duży ból. Często pomaga rozmowa z kimś życzliwym, ale też dobrym wyjściem i pomocą jest terapia - może warto pomyśleć o tym dla siebie i dla córki.
Tsunami pisze: 06 lip 2025, 18:54
Ola123 pisze: 06 lip 2025, 17:55 Nie mamy kontaktu, mieszka w innym mieście.
Może sakramentalny mąż też się dużo modli
A czy twój sakramentalny mąż ma kogoś czy po rozstaniu został sam? Bo może jeśli to ta druga opcja i tak jak Tsunami zasugerowała - może twój mąż modlił - może właśnie o wasze pojednanie.

Choć powody waszego rozstania (z sakramentalnym mężem) mogą być różne to wg Bożego zamysłu małżeństwem będziecie aż do śmierci któregoś z was.

A twój mąż cywilny być może przechodzi jakieś zauroczenie kimś lub ma tzw. kryzys wieku średniego. To go nie tłumaczy ale niekoniecznie musisz się teraz biczowac, że być może to twoja wina.

Niech Cię Bóg prowadzi.
Miłość nigdy nie dzieje się sama... potrzebna jest konkretna robota
ODPOWIEDZ