Czy warto?
Moderator: Moderatorzy
Czy warto?
Tydzień temu mąz po 20 latach powiedział, że chce rozwodu. Mieliśmy bardzo ciężki rok, oddaliliśmy się od siebie, od około 4 miesięcy stał się zdystansowany i złosliwy. Zawsze deklarował się jako człowiek rodzinny. Mamy nastoletnią córkę. Od 3 lat mąz ćwiczy na siłowni, z osoby z dużym brzuchem stał się typem sportowca. Poprosiłam go o próbę ratowania rodziny, zastanawia się, ale widzę, że nie ma chęci. Córka ma z nami bardzo silną więź, jest w rozpaczy. Czy warto walczyć? Rok temu jeszcze wszystko było dobrze .
Re: Czy warto?
Witaj Ola123.
Zapraszam Cię na stronę wspólnotową https://sychar.org/, znajdziesz tam różne materiały o relacjach, komunikacji w związku, stawianiu granic, obronie przed przemocą.
Zarejestrowałaś się na forum katolickim, czy macie sakrament małżeństwa? Czy jest w Waszym małżeństwie miejsce dla Boga?
Pozdrawiam i pamiętaj, aby nie podawać szczegółowych informacji, internet nie jest anonimowy.
Zapraszam Cię na stronę wspólnotową https://sychar.org/, znajdziesz tam różne materiały o relacjach, komunikacji w związku, stawianiu granic, obronie przed przemocą.
Zarejestrowałaś się na forum katolickim, czy macie sakrament małżeństwa? Czy jest w Waszym małżeństwie miejsce dla Boga?
Pozdrawiam i pamiętaj, aby nie podawać szczegółowych informacji, internet nie jest anonimowy.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Matka Teresa
Re: Czy warto?
Niestety nie mamy sakramentu małżeństwa, nie udało mi się unieważnić pierwszego ślubu. Ja praktykuję, dużo się modlę, mąż niestety nie.
-
- Posty: 302
- Rejestracja: 18 mar 2022, 23:38
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Czy warto?
Walka to chyba nie najlepsze określenie.
Objawy kryzysu początkowo są niezauważane, przez osobę, która uważa "że jest wszystko dobrze".
Więc to że, teraz widzisz i słyszysz od męża... że ma dość, nie znaczy, że rok temu było super.
Na pewno watro się rozwijać, uczyć, czytać polecane na forum książki, przeglądać historię innych, aby nie popełniać ich błędów.
- Niepozorny
- Posty: 2601
- Rejestracja: 24 maja 2019, 23:50
- Jestem: w separacji
- Płeć: Mężczyzna
Re: Czy warto?
Nie ma czegoś takiego jak unieważnienie ślubu\małżeństwa. Jest natomiast stwierdzenie nieważności i zakładam, że to miałaś na myśli.
Na naszym forum mężem lub żoną nazywamy naszych sakramentalnych małżonków, więc proszę, abyś pisząc o swoim cywilnym mężu, pisała "cywilny mąż". Dzięki temu każda osoba, która odwiedzi twój wątek, będzie wiedziała o kogo chodzi.
Przy okazji przypomnę, że zgodnie z regulaminem nie używa się sformułowania "były mąż" w stosunku do sakramentalnego męża.
Z braku rodzi się lepsze!
Re: Czy warto?
Nie mamy kontaktu, mieszka w innym mieście.
Re: Czy warto?
Ola123, witaj u nas na forum 
Zerknij proszę na to świadectwo: https://sychar.org/files/swiadectwa/apo ... powrot.pdf
Czasem Pan Bóg prowadzi właśnie tak. Nie wiemy oczywiście, czy to dla Ciebie takie rozwiązanie, ale warto mieć świadomość, że takie rozwiązanie też istnieje

Zerknij proszę na to świadectwo: https://sychar.org/files/swiadectwa/apo ... powrot.pdf
Czasem Pan Bóg prowadzi właśnie tak. Nie wiemy oczywiście, czy to dla Ciebie takie rozwiązanie, ale warto mieć świadomość, że takie rozwiązanie też istnieje

Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Re: Czy warto?
Wyprowadził się, na jutro umówił prawnika w sprawie rozwodu. To koniec.
-
- Posty: 302
- Rejestracja: 18 mar 2022, 23:38
- Jestem: po rozwodzie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Czy warto?
Spokojnie.
Nie koniec, a początek - kryzys (w sumie każdy) jest okazją do rozwoju i zmiany perspektywy.
Wybija nas ze strefy komfortu, ale może być piękną trampoliną do zmiany jakości swojego życia.
Zanim cywilny mąż złoży pozew... trochę minie. Później sąd... kolejny czas...
Ja na swoją sprawę rozwodową pierwszą czekałem 13 miesięcy.
Wykorzystaj ten czas - będziesz miała o ile pamiętam, 2 tygodnie na napisanie odpowiedzi na pozew.
Warto przygotować (o ile faktycznie się spodziewasz pozwu) tę odpowiedź wcześniej, to wówczas nie będziesz musiała wykonywać nerwowych ruchów i unikniesz dodatkowego stresu związanego z upływającym terminem.
Nie koniec, a początek - kryzys (w sumie każdy) jest okazją do rozwoju i zmiany perspektywy.
Wybija nas ze strefy komfortu, ale może być piękną trampoliną do zmiany jakości swojego życia.
Zanim cywilny mąż złoży pozew... trochę minie. Później sąd... kolejny czas...
Ja na swoją sprawę rozwodową pierwszą czekałem 13 miesięcy.
Wykorzystaj ten czas - będziesz miała o ile pamiętam, 2 tygodnie na napisanie odpowiedzi na pozew.
Warto przygotować (o ile faktycznie się spodziewasz pozwu) tę odpowiedź wcześniej, to wówczas nie będziesz musiała wykonywać nerwowych ruchów i unikniesz dodatkowego stresu związanego z upływającym terminem.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2025, 14:39 przez Nirwanna, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: dodano słowo "cywilny" do określenia "mąż"
Powód: dodano słowo "cywilny" do określenia "mąż"
Re: Czy warto?
Dziękuję
Re: Czy warto?
Witaj,
Każde rozstanie to zazwyczaj duży ból i stres więc warto byś zadbała o siebie i o córkę, bo wspomniałaś, że to dla niej też jest duży ból. Często pomaga rozmowa z kimś życzliwym, ale też dobrym wyjściem i pomocą jest terapia - może warto pomyśleć o tym dla siebie i dla córki.
Choć powody waszego rozstania (z sakramentalnym mężem) mogą być różne to wg Bożego zamysłu małżeństwem będziecie aż do śmierci któregoś z was.
A twój mąż cywilny być może przechodzi jakieś zauroczenie kimś lub ma tzw. kryzys wieku średniego. To go nie tłumaczy ale niekoniecznie musisz się teraz biczowac, że być może to twoja wina.
Niech Cię Bóg prowadzi.
Każde rozstanie to zazwyczaj duży ból i stres więc warto byś zadbała o siebie i o córkę, bo wspomniałaś, że to dla niej też jest duży ból. Często pomaga rozmowa z kimś życzliwym, ale też dobrym wyjściem i pomocą jest terapia - może warto pomyśleć o tym dla siebie i dla córki.
A czy twój sakramentalny mąż ma kogoś czy po rozstaniu został sam? Bo może jeśli to ta druga opcja i tak jak Tsunami zasugerowała - może twój mąż modlił - może właśnie o wasze pojednanie.
Choć powody waszego rozstania (z sakramentalnym mężem) mogą być różne to wg Bożego zamysłu małżeństwem będziecie aż do śmierci któregoś z was.
A twój mąż cywilny być może przechodzi jakieś zauroczenie kimś lub ma tzw. kryzys wieku średniego. To go nie tłumaczy ale niekoniecznie musisz się teraz biczowac, że być może to twoja wina.
Niech Cię Bóg prowadzi.
Miłość nigdy nie dzieje się sama... potrzebna jest konkretna robota