ANATOMIA UPADKU

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Nepsis
Posty: 97
Rejestracja: 27 paź 2022, 5:24
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Nepsis »

@renta11

Dziękuję. Trwam.
Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa i modlitwę.
Dla mnie to czas oczyszczenia. Niebawem Wydarzą się rzeczy trudne.
Odliczam dni. Ufam Niebu i Błogosławić będę Pana w każdym czasie.

Z Panem Bogiem
"Zło nie jest tak złe jak Dobrym JEST Dobro!" C.S. Lewis
Bławatek
Posty: 1685
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Bławatek »

Zagubiony,
kieruję się ostatnio kilkoma zasadami, które pomagają mi przejść przez trudne sytuacje:

- mając Boga, Jego opiekę i miłość, łatwiej mi przejść przez wszystko, nawet gdy to jest znów "kolejny koniec świata",
- co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
- każde doświadczenie i każda sytuacja może mnie zmobilizować do wzrostu i zmiany,
- dobrze jest uczyć się nie tylko na swoich, ale i na innych przykładach, czy błędach.

I równie ważne - na wiele sytuacji czy zdarzeń nie mamy wpływu.

I choć bywa ciężko i boleśnie to wszystko jest po coś. Może sprawdzian mojej wiary, może przyczyna do nowej pracy nad sobą .

Niech Cię Bóg prowadzi i wspiera w twojej drodze.
Nepsis
Posty: 97
Rejestracja: 27 paź 2022, 5:24
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Nepsis »

@Bławatek

Ze wszystkim się zgadzam. Ale...

"co mnie nie zabije to mnie wzmocni" - to jedno z tych przysłów których nie lubię. Po pierwsze, autorem jest Friedrich Nietzsche. Po drugie było to czołowe motto Hitlerjugend.

Wolę jednak

Mądrość Syracha 2

Bojaźń Boża w doświadczeniach

21 Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu,
przygotuj swą duszę na doświadczenie!
2 Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy,
a nie trać równowagi w czasie utrapienia!
3 Przylgnij do Niego, a nie odstępuj,
abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim.
4 Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie,
a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały!
5 Bo w ogniu doświadcza się złoto,
a ludzi miłych Bogu - w piecu utrapienia1.
6 Bądź Mu wierny, a On zajmie się tobą,
prostuj swe drogi i Jemu zaufaj!
7 Którzy boicie się Pana, oczekujcie Jego zmiłowania,
nie zbaczajcie z drogi, abyście nie upadli.
8 Którzy boicie się Pana, zawierzcie Mu,
a nie przepadnie wasza zapłata.
9 Którzy boicie się Pana, spodziewajcie się dobra,
wiecznego wesela i zmiłowania!
10 Popatrzcie na dawne pokolenia i zobaczcie:
któż zaufał Panu, a został zawstydzony?
Albo któż trwał w bojaźni Pańskiej i był opuszczony?
Albo któż wzywał Go, a On nim wzgardził?
11 Dlatego że Pan jest litościwy i miłosierny,
odpuszcza grzechy i zbawia w czasie utrapienia.
12 Biada sercom tchórzliwym, rękom opuszczonym
i grzesznikowi chodzącemu dwiema ścieżkami.
13 Biada sercu zniechęconemu: ponieważ nie ma ufności,
nie dozna opieki.
14 Biada wam, którzy straciliście cierpliwość:
cóż uczynicie, kiedy Pan nawiedzi?
15 Którzy się Pana boją, będą posłuszni Jego słowom,
a miłujący Go pójdą Jego drogami.
16 Którzy się Pana boją, będą szukać Jego upodobania,
a miłujący Go w Prawie znajdą nasycenie.
17 Którzy się Pana boją, przygotują swe serca,
a przed obliczem Jego uniżą swe dusze.
18 Wpadnijmy raczej w ręce Pana
niż w ręce ludzi:
jaka jest bowiem Jego wielkość,
takie też i miłosierdzie.

Dziękuję za ciepłe słowa.
"Zło nie jest tak złe jak Dobrym JEST Dobro!" C.S. Lewis
Bławatek
Posty: 1685
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Bławatek »

Nepsis pisze: 18 lut 2024, 23:44 @Bławatek

Ze wszystkim się zgadzam. Ale...

"co mnie nie zabije to mnie wzmocni" - to jedno z tych przysłów których nie lubię. Po pierwsze, autorem jest Friedrich Nietzsche. Po drugie było to czołowe motto Hitlerjugend.

Wolę jednak

Mądrość Syracha 2

Bojaźń Boża w doświadczeniach

...
Tego nie wiedziałam, więc dziękuję za informację. Słowo Boże zawarte na kartach Pisma Świętego jest potrzebne i pomocne, jestnaszym drogowskazem, ale często wyrwane z konspektu traci sens - mój mąż mi wmawiał że jestem złą żoną bo w piśmie pisze "żony bądźcie poddane mężom" a ja ośmielam się mieć własne zdanie. A przecież cały fragment brzmi: "Żony bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie badzcie dla nich przykrymi" (Kol 3, 18-19) - tej drugiej części nie pamiętał. Aczkolwiek dobrze mieć krótkie przysłowia jednozdaniowe - więc sobie poszukam czegoś podobnego do tego co mnie najbardziej wspomagało do tej pory czyli "co mnie nie zabije to mnie wzmocni".
Nepsis
Posty: 97
Rejestracja: 27 paź 2022, 5:24
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Nepsis »

@Bławatek

Przepraszam nie miałem nic złego na myśli, jeśli Tobie pomaga ok. Ja właśnie zawsze grzebię skąd, kto i gdzie, bo sam powtarzałem to. Także chrześcijanin faktycznie z Chrystusem może i cytować to. Ja stosuję metodę Pawła "Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła".

Wiesz no właśnie chodzi o kontekst. Z drugiej strony co mnie nie zabije to mnie wzmocni... to trochę jak:
"Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia." Flp 4, 12

Ja bez Chrystusa nie porywam się już na żadne ekstrema. To co teraz przechodzę to ciemność jakiej wydaje mi się nigdy nie zaznałem - chociaż bywało ciemno nie raz w życiu. Bóg mnie wtedy nie opuścił. Największy żal noszę do siebie, że to konsekwencje mojego grzechu.
Z drugiej strony to co wyprawia teraz moja żona... odnoszę wrażenie, że prześcignie mnie robiąc niebawem 10 okrążenie :D

Bardzo się lękam tego co nadejdzie, bo wiem, że Chrystus mnie nie opuści nigdy, ale trwoga konania duchowego to nic przyjemnego, pomimo świadomości, że jest zmartwychwstanie. Martwię się o dzieci. Jak sobie poradzimy. Jeśli żona dopnie swego ja wiem, że to przejdę, że wszystko się ułoży, że Bóg prowadzi. Jednak naturalnie teraz odkrywam czym jest tajemnica wolności wyboru którą respektuje Bóg.
"Zło nie jest tak złe jak Dobrym JEST Dobro!" C.S. Lewis
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: renta11 »

Nepsis

teraz masz fajny nick Nepsis jako drogowskaz

Widzę, że przechodzisz w czasie burzy i naporu. Niech więc prowadzą Cię słowa Dezyderaty



" Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha.
Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.
Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz
w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa.
Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów
i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje,
czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. "

Moją modlitwę masz
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
renta11
Posty: 846
Rejestracja: 05 lut 2017, 19:20
Płeć: Kobieta

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: renta11 »

Nepsis

Pisałeś, że medytujesz i kontemplujesz. Może zerknij do jezuickiej "Pogłębiarki" na aktualny kurs "Szepty ciała" Najlepiej ściągnij aplikację "Pogłębiarki" na telefon, tam masz cały kurs chronologicznie. Warto, a jest tam dużo więcej.
św. Augustyn
"W zasadach jedność, w szczegółach wolność, we wszystkim miłosierdzie".
Nepsis
Posty: 97
Rejestracja: 27 paź 2022, 5:24
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Nepsis »

@renta11

Dziękuję za wsparcie i dobre słowa.
Tak Pogłębiarka i Daniel Wojda bardzo spoko! Ja zacząłem z Benedyktynami - aplikacja cisza.

Nepsis też mi się podoba ;) Dziękuję
"Zło nie jest tak złe jak Dobrym JEST Dobro!" C.S. Lewis
Nepsis
Posty: 97
Rejestracja: 27 paź 2022, 5:24
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Nepsis »

Mam pytanie, gdzieś na forum trafiłem nieraz na wątki o amoku, ale też o narcystycznych zachowaniach naszych małżonków kiedy znajdują się w tym stanie. To jest tak trudne, że aż po ludzku nie do udźwignięcia czasami zakrawa o obłęd, skrajny egoizm. Stawianie granic jakkolwiek delikatnie odbierane jest jako przemoc. Czuję się jakbym z małym dzieckiem miał do czynienia, tyle, że to osoba dorosła, która 100% widzi tylko własne ja, bez względu na potrzeby dzieci, często ich kosztem. Kurcze - nie żebym się gorszył, ale próbuję to jakoś zrozumieć, żeby wiedzieć jak kochać w takiej sytuacji i nie eskalować konfliktu - sam fakt istnienia już jest powodem do tego, a co dopiero interakcja. Jakie są Wasze doświadczenia jeśli wogóle ktoś ma ochotę rozgrzebywać takie rzeczy - bardziej mi chodzi o wsparcie - rozumiem, że to coś co nie jest przypadkiem i się wydarza.
"Zło nie jest tak złe jak Dobrym JEST Dobro!" C.S. Lewis
Rawek
Posty: 79
Rejestracja: 06 sie 2023, 14:47
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Rawek »

Nepsis pisze: 06 mar 2024, 12:22 Kurcze - nie żebym się gorszył, ale próbuję to jakoś zrozumieć, żeby wiedzieć jak kochać w takiej sytuacji i nie eskalować konfliktu - sam fakt istnienia już jest powodem do tego, a co dopiero interakcja. Jakie są Wasze doświadczenia jeśli wogóle ktoś ma ochotę rozgrzebywać takie rzeczy - bardziej mi chodzi o wsparcie - rozumiem, że to coś co nie jest przypadkiem i się wydarza.
Moja żona do niedawna była w hiper amoku, teraz jest w amoku. Próbowałem zrozumieć i poległem po pół roku. Jedyne wytłumaczenie dla mnie to odejście od Boga, nieprzebaczenie, złe towarzystwo w pracy no i kowalski, który wyrósł w jej oczach na przeciwieństo mnie po 20 latach. Poprostu przyjąłem do wiadomości że tak ma i tyle. Ja trzymam się przysięgi małżeńskiej i decyzji że kocham i trwam, choć poza okazjonalą tęsknotą nic pozytywnego do niej nie czuję. Staram się zajmować sobą, nie dać się prowokować (wczoraj mi nie wyszło 😠, bo kolejny raz olała współpracę co do dzieci), okazywać spokój, generalnie nie zwracać na nią uwagi. Możliwe że dlatego jej amok trochę zmalał, przynajmniej w aspekcie agresji do mnie. Pozostaje modlitwa.
Dzisiaj od znajomej dostałem takie słowa które podniosły mnie na duchu: "Kiedy się modlisz, Bóg słucha. Kiedy słuchasz, Bóg mówi. Kiedy wierzysz, Bóg działa".
Nepsis
Posty: 97
Rejestracja: 27 paź 2022, 5:24
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Nepsis »

@Rawek, ok... 1:1 cudownie. Czuję się jakby ktoś mnie odłączył z matrixa.
Dzięki
"Zło nie jest tak złe jak Dobrym JEST Dobro!" C.S. Lewis
Bławatek
Posty: 1685
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Bławatek »

Amok to taki stan gdy osoba będąca w nim często sama nie wie czego tak naprawdę chce, działa chaotycznie, nerwowo, często krzywdząc innych słowami, czynami - nieraz nie pamiętając, że tak działa - tak bylo u mojego męża. Z jednej strony ucieczka, z drugiej chęć kontroli, ale też momenty gdy osoba wraca, jest lepsza, milsza. Można to porównać ze stanem opętania przez złego. To nieraz taka walka danej osoby z samym sobą. Zazwyczaj w tym czasie niewiele do takich osób dociera, no chyba, że słyszą treści które są dla nich wygodne im potrzebne .

Trzeba wtedy nie brać wszystkiego do siebie - choć to trudne. Mi pomagało oddzielenie czynów męża od jego osoby. Bo w zagubieniu można wiele zła uczynić.
Bławatek
Posty: 1685
Rejestracja: 09 maja 2020, 13:08
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Kobieta

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Bławatek »

Link z informacją o amoku, zdradzie, przebaczeniu - może bardziej rozjaśni wątpliwości lub pomoże znaleźć odpowiedzi

https://przemysl.spotkaniamalzenskie.pl ... -zdradzie/
Nepsis
Posty: 97
Rejestracja: 27 paź 2022, 5:24
Jestem: w separacji
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: Nepsis »

Dziś mam kiepski dzień.
To jeden z tych dni kiedy tęsknię do żony i mam ogromny żal do siebie, że spartoliłem naszą relację.
Nie rozumiałem siebie, jej... co najgorsze, mam też poczucie winy, że jej wiara została przeze mnie wystawiona na tak ciężką próbę, że po prostu ostygła, pogubiła się całkiem. Teraz ucieka już nie tylko przede mną, ale i samym Chrystusem który był pewną kreacją.

Stawianie granic jest trudne w sytuacji, kiedy instynktownie chciałbym wziąć całą winę na siebie, dokonać ekspiacji w postaci ukarania siebie, odejścia z domu, zrobienia wszystkiego czego żona chce - żeby było sprawiedliwie. W sumie każde moje staranie by ratować rodzinę, ochronić dzieci jest odbierane jako "panoszenie" się moje. Przyglądam się temu i chciałbym od razu zrobić tak jak chce żona, żeby dostrzegła zobacz jest tak jak chcesz, ale wtedy praktycznie wszystko zaczyna dymić... finanse, organizacja życia rodzinnego, jej leczenie...

Nie chcę opuszczać domu - dla niej to element sprawiedliwości. I tak w kółko.

Proszę Was szczerze o modlitwę. Sam też dziś wołam do Pana
"Zło nie jest tak złe jak Dobrym JEST Dobro!" C.S. Lewis
r0ck
Posty: 64
Rejestracja: 09 lut 2024, 11:11
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: ANATOMIA UPADKU

Post autor: r0ck »

jestem z Tobą w modlitwie
ODPOWIEDZ