Bóg dał Jej sile.

Refleksje, dzielenie się swoimi przeżyciami...

Moderator: Moderatorzy

Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Nasz związek zaczął się dawno o mojego zauroczenia.
Lata leciały zero kontaktu. Połączył nas przypadek a może moja desperacja szukania kolejnej kobiety.
Pierwsza randka i iskry poszły.
Doprowadziły po burzliwym czasie rozstań i powrotów do poczęcia dziecka.
Wprowadzam się do niej i żyjemy, ślub cywilny itd.
Żona ma córkę co rodzi pierwszy kryzys.
Buduje dom żyjemy dalej w tym kryzysie i grzechu.
Pojawia się kolejne dziecko i nawrócenie żony.
Szybko wchodzimy na drogę Boga.
Wymarzony ślub kościelny żony. Żona coraz bliżej Boga nadal pierwszy kryzys nie rozwiązany z mojej winy.
Żona zajmuje się domem i dziećmi ja pracuje żyjemy dobrze bez ograniczeń blisko Boga.
Pojawiają się kolejne dzieci.
Żyjemy dalej z pozornie małymi problemami w komunikacji.
Ja nie świadomy niczego nie dopuszczam swojej żadnej winy. Zajmuje się tym co zawsze praca dzieci dom weekendy dla rodziny, obowiązkowe wakacje i zdrowy styl życia [sielanka]. Poświęcam wszystko dla nich. Zainteresowania znajomych.
Aż tu nagle słyszę separacja Żona nadal w łasce uświęcającej mówi ze to już koniec coś pękło.
Mija miesiąc i już czuje wyprowadzka i rozwód słowny uznanie przez żonę małżeństwa za nie ważne po mojej stronie.
Za dużo moich grzechów za dużo zaniedbań chce być szczęśliwa .
Ściąga obrączkę. Za kilka dni będę tu już sam.
Przepraszam za błędy i styl zawsze miałem problemy z pisaniem a zwłaszcza w emocjach.
Al la
Posty: 2761
Rejestracja: 07 lut 2017, 23:36
Jestem: w separacji
Płeć: Kobieta

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Al la »

Witaj Dzikieserce.
Ja nie świadomy niczego nie dopuszczam swojej żadnej winy. Zajmuje się tym co zawsze praca dzieci dom weekendy dla rodziny, obowiązkowe wakacje i zdrowy styl życia [sielanka]. Poświęcam wszystko dla nich. Zainteresowania znajomych.
Jak tak dobrze było, to dlaczego się rozwaliło?
Wiesz już?

To pytania, które wielu tu, na forum, zadawało, gdy małżeństwo dopadał kryzys.
A tak naprawdę kryzys to rozwój, bo jak jest dobrze, to po co nad sobą pracować?

Potrzebujesz na pewno wiedzy nt kryzysu w małżeństwie, wzajemnej komunikacji. Warto też zweryfikować na jakim fundamencie budowałeś życie rodzinne. Przeszłości nie zmienisz, masz jednak wybór jak będzie wyglądać Twoje dalsze życie.

Zapraszam do zapoznania się z naszą stroną pomocową http://sychar.org/pomoc/, znajdziesz tam konferencje z naszych rekolekcji wspólnotowych.

Pozdrawiam, na pewno w Twoim wątku odezwą się nasi forumowicze.

Zwróć też uwagę na niepodawanie charakterystycznych szczegółów, internet nie jest anonimowy.
Ty umiesz to, czego ja nie umiem. Ja mogę zrobić to, czego ty nie potrafisz - Razem możemy uczynić coś pięknego dla Boga.
Matka Teresa
Sefie
Posty: 638
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Sefie »

Dzikieserce pisze: 10 sie 2023, 15:15 Żona ma córkę co rodzi pierwszy kryzys.
(...)
Żona coraz bliżej Boga nadal pierwszy kryzys nie rozwiązany z mojej winy.
A co się stało, że córka stała się źródłem długoletniego kryzysu?

Obecność poprzedniego partnera? Brak akceptacji córki żony jako członka rodziny?

Żona chce się wyprowadzić sama czy z dziećmi?
Przy potencjalnie 4? dzieci uznaje małżeństwo za nieważne od tak sobie? Nałogi?
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Witaj Sefie,
Nad tym pracuje z psychologiem.
Wyprowadza się z dziećmi.
Nałogów brak.
Żona bardzo dużo się modli, w rodzinie mamy wszystko zwierzone Maryi, nałożone Szkaplerze.
Modliliśmy się tez razem z dziećmi ale jakoś brakło konsekwencji.
Modlitwa była ale oddzielnie żona sama ja z młodszymi do spania jedna 10.
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Witaj Al la,
Zacytuje w skrócie Żonę za dużo ran za dużo krzywd w stosunku do córki.
Mam świadomość swoich grzechów: zaniedbania, braku poszanowania bliźniego (Córki Żony), brak Miłości wyznawanej.
prawda trwało to długo.
Ja nie rozumie jednego po tym co się naczytałem odsłuchałem. Może się mylę ale nie ma przypadku żeby tak wierząca Żona odchodziła (wiem dostawałem wiele szans) separacja rozumiem (pomyśl mężu, popracuj nad sobą itp.) ale rozwód i przekonanie ze sakrament to nie ważny z mojej winy.
Ja sam na drugi dzień złapałem za telefon i przeprosiłem Córkę żony tak szczerze.
2 tygodnie wspólnych wakacji Żona powiedziała ze widzi że się bardzo staram ale ona już tego nie chce.
Początkowo się zastanawiała decyzja miała zapaść jak wróci drugi raz z miejsca objawienia Maryi.
Ja zwróciłem się w stronę Boga, Pompejanka i codzienne zawierzanie waszą modlitwą.
Po powrocie padły decyzje j.w.
Wiem że w miesiące tego nie naprawię ale dlaczego Żona tak się zamyka?
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13390
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Nirwanna »

Dzikieserce, czy macie jakiegoś zaprzyjaźnionego kapłana? Który by Wam towarzyszył, i może rzucił jakieś nowe światło na zachowanie żony, jak piszesz - mocno wierzącej?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Zona powiedziała że wszyscy kapłani u których była wsparli ją w jej decyzji, co by to nie znaczyło.
Takich bliskich mamy dwóch były rozmowy j.w.
Po posłuchaniu rekolekcji "Pokonywanie kryzysu w małżeństwie i rodzinie" ks. M. Dziewiecki
Jak nie okazywałem miłości Żonie za dużo i dodatkowo nie szanowanie jej córki, to trwało długo - Bóg dał Jej siłę by odejść.
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Kto mnie uratuje, kto mi da taką siłę jak Ona teraz ma?
Kto mi zabroni jej usługiwać teraz?
Sefie
Posty: 638
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Sefie »

Dzikieserce pisze: 11 sie 2023, 22:30 Modlitwa była ale oddzielnie żona sama ja z młodszymi do spania jedna 10.
To mnie mocno ciekawi ...
Dzikieserce pisze: 12 sie 2023, 20:10 Zona powiedziała że wszyscy kapłani u których była wsparli ją w jej decyzji, co by to nie znaczyło.
Takich bliskich mamy dwóch były rozmowy j.w.
Nie znam kapłanów, którzy doradzają rozwody. Znam takich co doradzają naprawę lub odejście dla ofiar przemocy.
Tak czy inaczej, warto przeczytać Listę Zerty pkt.32.
Dzikieserce pisze: 11 sie 2023, 22:49 Początkowo się zastanawiała decyzja miała zapaść jak wróci drugi raz z miejsca objawienia Maryi.
Oby tylko jakiś kowalski jej się nie objawił.
Dzikieserce pisze: 12 sie 2023, 20:31 Kto mi zabroni jej usługiwać teraz?
W jaki sposób jej usługujesz?!
Na początku swojego kryzysu również godziłem się niemal na wszystko czego chciała żona, byleby zatrzymać ją przy sobie. Jak się okazało u mnie, nie tędy droga. Ktoś kto nie szanuje siebie nie ma co liczyć na szacunek od innych.
Dzikieserce pisze: 12 sie 2023, 20:31 Kto mnie uratuje, kto mi da taką siłę jak Ona teraz ma?
Warto postawić na relację z Bogiem, to nic nie kosztuje. Mi dało to dużo siły zwłaszcza w początkowej fazie kryzysu. Później przyszedł u mnie czas na budowanie siebie na nowo.
Wsparcie psychologa masz.
Tak jak piszesz to czytam, że albo piszesz w dużych emocjach albo masz problemy z komunikacją bądź jedno i drugie.
Jeśli nie radzisz sobie z obecną sytuacją warto rozważyć pomoc farmaceutyczną.
Masz z kim pogadać w realu o swoich problemach?
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Dziś padła decyzja nie wyprowadza się dla dzieci i że szkoda jej pieniędzy na wynajem.
zrobiła obiad i pojechała, wygląda pięknie zawsze o siebie dbała nawet gdy traciliśmy dzieci.
Ale teraz wygląda ja by szła na randkę. Ufam jej bo inaczej nie mogę.
Zostaje dla dzieci ale mówi że nas już nie ma.
Nie wie ile tak wytrzyma ja tez nie wiem ile ja wytrzymam.
Patrzyłem tak na nią i powiedziała widzisz co straciłeś, odp. jeszcze nic nie straciłem.

Lista Zerty na razie klapa.
Mam rodzinę ale mam wrażenie że jak ich słucham to staje przeciwko Żonie.
Zaczynam działać tzn. myślę o majątku itp.
Albo ufam Żonie albo rodzinie. Zawsze zarzucała mi że jej nie broniłem przed rodziną.
Ja jestem związany z rodzina pracą itp. sprawami.
Albo zawierzam ten kryzys Bogu albo sam coś robię.
Moja rodzina bardzo Ją krytykuje że jest w amoku ze nie przemawia przez nią Bóg itp.
Żona jest DDA
Nie dawno straciła ostatecznie ojca, odszedł.
Nie wiem czy mam pozwalać na takie wyjścia, czy Kobieta zraniona tak się zachowuje, słyszałem że nie.
Znowu boje się ze jak się postawie to się wyprowadzi.

W ogóle tracę męskość.
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Jestem miły i cichy aż za bardzo w porównaniu z tym co było.
Mam pracę która nie absorbuje za bardzo głowy to tez problem.
Niedługo wyjeżdżam do miejsca objawienia jest cień szansy że Żona też pojedzie.
Ja to robię by odpocząć pozbierać myśli i modlitwa.
Jak tak na nią patrze jak się szykuje do wyjścia to czuje jak by chciała mnie sprowokować, tylko do czego, mam "potrząsnąć", zabronić wyjścia nie wiem.
Przychodzi, spojrzeniem "pyta jak wygląda" zawsze odpowiadam że pięknie nawet jeśli nie "pyta".
Rozumie że może tym odreagowuje stres że ma teraz szansę bo najmłodsze w końcu odstawione od piersi a ja jej nie odmawiam choć nie mam sił zostać sam z dziećmi.
Z drugiej strony jak piszecie zło działa a taka Kobieta przyciąga wzrok strasznie, dodatkowo mamy lato więc odsłoniętego ciała jak najwięcej.
Po prostu boję się że to eskaluje z moich grzechów w Jej.
Ale skoro to oddaje Bogu to nie mogę jej nie ufać.
Nie wiem co robić jak się zachowywać co zrobić z rodziną, która Jej bardzo przeszkadza że się wtrąca i mi doradza, choć bezpośrednio tego już nie robi chyba.
Sefie
Posty: 638
Rejestracja: 23 paź 2021, 23:01
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Sefie »

Dzikieserce pisze: 13 sie 2023, 16:10 Dziś padła decyzja nie wyprowadza się dla dzieci i że szkoda jej pieniędzy na wynajem.
(...)
Zostaje dla dzieci ale mówi że nas już nie ma.
Nie wie ile tak wytrzyma ja tez nie wiem ile ja wytrzymam.
Jeśli żona zostaje tym lepiej dla Ciebie.

Teoretycznie łatwiej jest naprawiać małżeństwo mieszkając razem. Łatwiej jest dostrzec to co można stracić. Oczywiście gwarancji nikt na to nie da. Można jednak zwiększyć szanse na opamiętanie drugiej strony.

Mieszkanie z osoba będącą mentalnie daleko poza małżeństwem nie jest łatwe. Warto zacząć budować swoją wartość jako mężczyzna, czytać lektury z forum, znaleźć czas i przestrzeń dla własnych aktywności.

W swoim kryzysie na podstawie lektur i forum starałem się znaleźć te obszary, które nawaliłem i odpowiedzieć sobie skąd to się wzięło i co mogę z tym jeszcze na przyszłość zrobić. Wartość jako człowieka, mężczyzny zacząłem budować dopiero kiedy mentalnie małżonkę puściłem i nie utożsamiałem swojego szczęścia z byciem u jej boku. Dopiero wtedy przyszła refleksja i staniecie przed sobą w prawdzie. Przyznanie się przed sobą do słabości, własnych problemów i wdrożenie planu naprawczego dało mi wiele do życia i działania bez bycia przy żonie.
Dzikieserce pisze: 13 sie 2023, 16:10 Żona jest DDA
Żona ma świadomość tego, że jest DDA? Zrobiła coś w tym kierunku?
Dzikieserce pisze: 13 sie 2023, 16:10 Nie wiem czy mam pozwalać na takie wyjścia, czy Kobieta zraniona tak się zachowuje, słyszałem że nie.
Możesz zabronić czemu nie ale żona może to wyśmiać bo czemu nie. Do osoby w kryzysie mało dociera. Prowokacje pod tytułem "czy ładnie wyglądam bo jestem umówiona" mogą się zdarzać. Od Twojej reakcji zależy jak będą wyglądały dalej. Będziesz szalał z zazdrości, spoglądał ukradkiem przez okno, kontrolował i dzwonił co 10min to dostaniesz tego pewnie więcej.
Miłości bez krzyża nie znajdziecie, a krzyża bez miłości nie uniesiecie.
Jan Paweł II
Awatar użytkownika
Nirwanna
Posty: 13390
Rejestracja: 11 gru 2016, 22:54
Jestem: po rozwodzie
Płeć: Kobieta

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Nirwanna »

Dzikieserce pisze: 12 sie 2023, 20:10 Zona powiedziała że wszyscy kapłani u których była wsparli ją w jej decyzji, co by to nie znaczyło.
Takich bliskich mamy dwóch były rozmowy j.w.
No ok - a Ty z nimi rozmawiałeś?
Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę
Jan Paweł II
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Nirwanna pisze: 13 sie 2023, 21:24
Dzikieserce pisze: 12 sie 2023, 20:10 Zona powiedziała że wszyscy kapłani u których była wsparli ją w jej decyzji, co by to nie znaczyło.
Takich bliskich mamy dwóch były rozmowy j.w.
No ok - a Ty z nimi rozmawiałeś?
Tak jeden został moim opiekunem duchowym i mnie wspiera karze nad sobą pracować i zostawić na razie Żonę.
Ten drugi co o nas wie więcej powiedział mi tyle że mam nauczyć się Kochać Żonę na odległość. Że czasem dochodzi do zmęczenia że ktoś ma dość i chroniąc siebie odchodzi.
Powiedział też że jeśli bylibyśmy razem to nie tu i nie w tym domu.
Tu chodzi o moja całą rodzinę zwłaszcza ojca bardzo zaborczego i despotycznego.
Od początku byłem zmuszony podpisać umowę przedmałżeńską z którą wkroczyliśmy w sakrament po 2 latach ją unieważniłem.
Jednak częste wizyty ojca w domu i rozmowy z zona nie zawsze były dla niej miłe a zwłaszcza ostatnio jeszcze przed burzą.
Ja się od tego odcinałem ale też nigdy nie stanąłem po stronie zony, np. mówiąc ojcu zęby przestał.(to też Jej żal do mnie), ja do tego jestem przyzwyczajony mówiłem żeby się nie przejmowała itp. ale to było za mało chyba lub tego nie oczekiwała ale też mi nigdy nie powiedziała stań w mojej obronie. Zrobiłbym to wtedy.
Dzikieserce
Posty: 14
Rejestracja: 04 sie 2023, 6:33
Jestem: w kryzysie małżeńskim
Płeć: Mężczyzna

Re: Bóg dał Jej sile.

Post autor: Dzikieserce »

Żona ma świadomość tego, że jest DDA? Zrobiła coś w tym kierunku?
Tak miała terapię jeszcze przed naszym związkiem.
Jednak w tym momencie odcina się od wszelkich rad bliskich a nawet nie porusza tego tematu.
Nie chce ich prosić o cokolwiek jednocześnie ma żal że jej nie wspierają i nie pomagają.
Co na liscie Zerty znaczy: nie proś o pomoc bliskich, nie proś o wsparcie duchowe.
16.rzadko pytałem co robiła, a teraz pytać?
Ostatnio zmieniony 13 sie 2023, 22:21 przez Niepozorny, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono cytowanie
ODPOWIEDZ