Moja rada: skontakuj się z dzielnicowym i przedstaw sytuację.Fasolka pisze: ↑25 lut 2024, 0:39 Drodzy podpowiedzcie prosze : mąż w ostatnich próbach kontaktu z dzieckiem całkowicie przegina. Zaczął przyjeżdżać kiedy chce potrafi zrywać dziecko z łóżka jak śpi i kazać mu ze sobą gdzieś jechać. Syn bardzo to przeżywa . Kiedy bronię dziecko mąż włącza dyktafon i mówi ze utrudniam mu kontakty. Wygraża się ze on ma prawo robić wszystko. Ostatnio doszło do szarpaniny bo ciągnął syna na sile z domu na wycieczkę. Co radzicie w takiej sytuacji póki sąd nie wydał regulacji w sprawie kontaktów? Wzywać policję, nie wpuszczać męża do domu? Nie mam sił na to a z człowiekiem nie da dogadać. Czuje się niekomfortowo we własnym domu No nie wiem kiedy i co mnie z jego strony spotka …
Terapia a rozwód
Moderator: Moderatorzy
Re: Terapia a rozwód
Re: Terapia a rozwód
Fasolko ja nie miałam takich sytuacji, aczkolwiek z moim mężem też mam pod górkę jeśli chodzi o kontakty z naszym synem. Żadne konkretne argumenty do mojego męża nie trafiają.
W takich ostrych sytuacjach, gdy dodatkowo syn jest niechętny, to może dla dobra swojego i dzieci wezwanie policji byłoby dobrym rozwiązaniem. Może warto zapytać prawnika, co robić w takich sytuacjach.
W takich ostrych sytuacjach, gdy dodatkowo syn jest niechętny, to może dla dobra swojego i dzieci wezwanie policji byłoby dobrym rozwiązaniem. Może warto zapytać prawnika, co robić w takich sytuacjach.
Re: Terapia a rozwód
Kochani,
Prośba o wskazówki rady: odkąd dowiedziałam się ze mąż mieszka u kochanki jeszcze silniej zaczęłam modlić się za niego ale tez za uzdrowienie kochanki z tej relacji. Jeszcze w styczniu mąż okazywał dumę był butny pewny siebie . W tym momencie sytuacja trochę się zmienia. Przyjeżdża do domu do dziecka i nie tryska radością. Próbowałam rozmawiać z nim wprost co łączy go z kochanka ale odpowiada ze : nie ważne lub nie będzie o tym rozmawiał. Mniej więcej co drugi dzień jest w domu. Zaczął pomagać w domu na podwórku. Pytam go o to jego drugie życie twierdzi ze żadnego życia nie ma teraz nie ma nic swojego.Jednocześnie nie wypowiada słów skruchy nie wyraża jasnej chęci powrotu. Nie wiem co myśleć i jak się zachowywać. Czy tylko leczy własne wyrzuty sumienia? Nie chce ani napraszac się z prośbami o powrót , z drugiej strony widzę wyraźna różnice w zachowaniu . A może trzeba to przeczekać? Jak sądzicie?
Prośba o wskazówki rady: odkąd dowiedziałam się ze mąż mieszka u kochanki jeszcze silniej zaczęłam modlić się za niego ale tez za uzdrowienie kochanki z tej relacji. Jeszcze w styczniu mąż okazywał dumę był butny pewny siebie . W tym momencie sytuacja trochę się zmienia. Przyjeżdża do domu do dziecka i nie tryska radością. Próbowałam rozmawiać z nim wprost co łączy go z kochanka ale odpowiada ze : nie ważne lub nie będzie o tym rozmawiał. Mniej więcej co drugi dzień jest w domu. Zaczął pomagać w domu na podwórku. Pytam go o to jego drugie życie twierdzi ze żadnego życia nie ma teraz nie ma nic swojego.Jednocześnie nie wypowiada słów skruchy nie wyraża jasnej chęci powrotu. Nie wiem co myśleć i jak się zachowywać. Czy tylko leczy własne wyrzuty sumienia? Nie chce ani napraszac się z prośbami o powrót , z drugiej strony widzę wyraźna różnice w zachowaniu . A może trzeba to przeczekać? Jak sądzicie?
Re: Terapia a rozwód
Fasolko to może być wszystko - chęć powrotu, może wyrzuty sumienia w mężu się odezwały, może potrzebuje mieć opinie dobrego i pomocnego itp. Wg zasad to przeprosiny i wyrażenie skruchy są pożądane, no, ale nie każdy który odszedł, zranił, zdradził potrafi przeprosić, zadośćuczynić. Mój mąż przez 2 lata nie potrafił. Myślał, że zapomnę, przygarnę go bez słów wyjaśnień czy wyrażenia skruchy. Jedyne słowa które usłyszałam to, że był pogubiony, kowalska go omamiła, a on uległ, on miał prawo odejść, bo przecież między nami się nie układało. A wystarczyło że wpisałby w wyszukiwarkę "co zrobić po zdradzie, jak wrócić ". Nie, po co.
Obserwuj męża, staraj zachowywać się spokojnie, nie zasypuj go za bardzo pytaniami o kowalską to może sam się otworzy. I lepiej za dużo nie wiedzieć na temat kowalskiej i ich relacji bo zazwyczaj później za dużo o tym myślimy, przeżywamy nasze wyobrażenia. Dalsza modlitwa o nawrócenie męża też się przyda.
Czas jest najlepszą weryfikacją zamiarów innych. Tylko nie warto mieć nadmiernych nadziei czy oczekiwań.
Obserwuj męża, staraj zachowywać się spokojnie, nie zasypuj go za bardzo pytaniami o kowalską to może sam się otworzy. I lepiej za dużo nie wiedzieć na temat kowalskiej i ich relacji bo zazwyczaj później za dużo o tym myślimy, przeżywamy nasze wyobrażenia. Dalsza modlitwa o nawrócenie męża też się przyda.
Czas jest najlepszą weryfikacją zamiarów innych. Tylko nie warto mieć nadmiernych nadziei czy oczekiwań.